Prezydent Rosji Władimir Putin skrytykował w czwartek przyjętą ostatnio w USA tzw. ustawę Magnitskiego, która wprowadza sankcje przeciwko przedstawicielom władz Rosji odpowiedzialnym za naruszanie praw człowieka. Putin nazwał ustawę "nieprzyjaznym aktem".
"Akt nieprzyjazny, czysto polityczny", na który należy "adekwatnie" zareagować - cytują Putina zachodnie agencje.
Sankcje po śmierci prawnika
Przemawiając w czwartek w siedzibie Rady Federacji, Putin uznał przyjęcie ustawy Magnitskiego za następstwo jakiejś intrygi w amerykańskiej polityce wewnętrznej, dla której poświęca się stosunki rosyjsko-amerykańskie. Prezydent Rosji wyraził zdumienie z tego powodu.
Putin wyraził opinię na temat amerykańskiej ustawy, która znosi restrykcje w handlu z Rosją, lecz jednocześnie wprowadza sankcje dla Rosjan łamiących prawa człowieka.
Ustawę nazwaną od nazwiska antykorupcyjnego prawnika Siergieja Magnitskiego, który zmarł w 2009 r. w rosyjskim areszcie, zatwierdził przed tygodniem Senat USA, w listopadzie przyjęła ją Izba Reprezentantów. Ustawa czeka na podpis prezydenta Baracka Obamy.
Ustawa zabrania udzielania wiz wjazdowych do USA rosyjskim funkcjonariuszom państwowym - sędziom, prokuratorom, policjantom, oficerom tajnych służb, inspektorom podatkowym i pracownikom służby więziennej - współodpowiedzialnym za śmierć adwokata, a także innym urzędnikom podejrzanym o łamanie praw człowieka.
Kraje zachodnie od kilku lat bezskutecznie domagają się od Kremla rzetelnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci Magnitskiego i ukarania winnych.
Autor: adso//gak / Źródło: PAP