Przed Rosjanami "betonowa linia obrony". Trwa ewakuacja

Źródło:
NV, Ukraińska Prawda, BBC, PAP, tvn24.pl

Rosjanie wciąż nie dotarli do "betonowej linii obrony" w obwodzie charkowskim - oznajmił prezydent Wołodymyr Zełenski. Ofensywa sił rosyjskich na tym odcinku trwa. Naczelny dowódca armii ukraińskiej Ołeksandr Syrski przekazał, że w przygranicznym regionie Rosjanie "rozszerzyli strefę aktywnych działań wojennych o prawie 70 kilometrów". Podsumowujemy miniony tydzień w Ukrainie.  

Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział w piątek dziennikarzom, że Rosjanie zatrzymali się obecnie przy pierwszej linii obrony w obwodzie charkowskim (graniczącym z Rosją). - Linia ta została zbudowana pod ciągłym ostrzałem, przez naszych żołnierzy - oznajmił. Jak stwierdził, "przed siłami rosyjskimi są także druga i trzecia linia obrony, najpotężniejsza, betonowa, wzniesiona przez władze lokalne".

- Do betonowej linii obrony jeszcze nikt nie dotarł - zapewnił Zełenski i dodał, że na odcinku charkowskim "ukraińskie siły obronne ustabilizowały sytuację". - Najgłębszy punkt natarcia Rosjan w tym miejscu wynosi 10 kilometrów - powiedział prezydent.

CZYTAJ: "Trudna sytuacja" w Charkowie. Doniesienia o eskalacji walk

"Wróg wszedł w szarą strefę"

Pytania o linie obrony pojawiły się po nasileniu ataków rosyjskich w obwodzie charkowskim na początku maja, przekroczeniu granicy przez siły rosyjskie w tym miejscu i zajęciu szeregu przygranicznych wsi po stronie ukraińskiej.

Walczący pod miastem Wowczańsk dowódca jednostki wywiadowczej ukraińskich sił zbrojnych Denys Jarosławski relacjonował w mediach społecznościowych, że "pierwsza linia fortyfikacji i min w tym miejscu po prostu nie istniała". "Wróg swobodnie wszedł w szarą strefę, wzdłuż całej linii granicznej. W ciągu dwóch lat (od początku inwazji zbrojnej - red.) miały stanąć w tym miejscu betonowe fortyfikacje o wysokości trzypiętrowego budynku, a teren nie był nawet zaminowany".

"Szara strefa" jest terytorium, gdzie siły ukraińskie utrzymują obronę.

Władze obwodu charkowskiego uzasadniały, że pierwsza linia obrony była budowana pod ciągłym ostrzałem Rosjan i z tego powodu mogła nie być zbyt "szczelna".

Zełenski sprawdza stan fortyfikacji w obwodzie charkowskim. Zdjęcie z kwietnia president.gov.ua

Naczelny dowódca ukraińskich sił zbrojnych Ołeksandr Syrski, raportując o sytuacji w obwodzie charkowskim, przekazał, że siły rosyjskie na tym odcinku "rozszerzyły strefę aktywnych działań wojennych o prawie 70 kilometrów".

Celem Rosjan - jak wyjaśniał dowódca - jest doprowadzenie do takiej sytuacji, aby ukraińskie siły obronne zostały zmuszone do "użycia dodatkowej liczby brygad z rezerwy".

CZYTAJ: Rosyjska ofensywa w obwodzie charkowskim. "Otwiera się nowy front wojny"

Ewakuacja cywilów trwa

Ze strefy działań bojowych w obwodzie charkowskim ewakuowano już ponad 10 tysięcy osób - poinformował szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.

W ostrzeliwanym 17-tysięcznym mieście Wołczańsk pozostało zaledwie 100 cywilów. Ich wywiezienie - jak stwierdził Syniehubow - jak dotąd jest niemożliwe, ponieważ znajdują się w północnej części miasta, zajętej przez Rosjan.

Amerykańska telewizja CNN relacjonowała w jednym ze swoich reportaży, że w Wowczańsku "każda ulica zdaje się płonąć, a ostrzał nie ustaje".

Raporty sztabu generalnego

Z ostatnich raportów sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych, dotyczących sytuacji na froncie, wynika, że wojska rosyjskie znacznie nasiliły ataki na pozycje wojsk ukraińskich.

Intensywne walki trwają nie tylko w obwodzie charkowskim. W Donbasie, na kierunkach łymańskim i kramatorskim, Ukraińcy odpierają po kilkadziesiąt szturmów dziennie. Rosjanie kontynuują także próby zajęcia miasta Wowczańsk, położonego w pobliżu granicy z Rosją - podano w sprawozdaniu.

Walki o Wowczańsk. Ujęcie z drona Libkos/Getty Images

Zdobyte tereny

Amerykański dziennik "Washington Post", oceniając postępy wojsk rosyjskich na ukraińskich froncie, poinformował, że "Rosja zdobyła w tym roku więcej terenów, niż Ukraina wyzwoliła podczas ubiegłorocznej kontrofensywy".

"Od czerwca do grudnia ubiegłego roku siły ukraińskie odbiły 515 kilometrów kwadratowych terytorium, podczas gdy siły rosyjskie od początku kwietnia tego roku przechwyciły obszar o powierzchni 761 kilometrów kwadratowych" - podano w publikacji. Powodem takiego stanu były problemy sił ukraińskich z uzbrojeniem.

"Washington Post" napisał, że Rosja atakowała wiele punktów wzdłuż liczącej 966 km linii frontu w Ukrainie, podczas gdy siły ukraińskie czekały na posiłki i broń.

Wypadki drogowe w okupowanym Mariupolu

W okupowanym przez siły rosyjskie Mariupolu (obwód doniecki) wzrosła liczba wypadków drogowych z udziałem rosyjskich żołnierzy. Okupanci "taranują" samochody cywilów - poinformowali radni tego miasta, którzy przebywają poza jego granicami.

"Mieszkańcy miasta regularnie narzekają, że na drogach panuje 'pełna swawola', ponieważ w Mariupolu wciąż brakuje sygnalizacji świetlnej, oznaczeń dla pieszych i kontroli ruchu" - przekazali radni.

Ustawa mobilizacyjna

18 maja w Ukrainie weszła w życie nowa ustawa mobilizacyjna, która wprowadza szereg zmian w obecnym systemie rekrutacji do wojska. Rozszerza ona uprawnienia władz do wydawania wezwań.

Media w Kijowie poświęcają tej sprawie dużo uwagi. Ukraińska sekcja BBC oceniła, że "ustawa jest jedną z największych reform przepisów mobilizacyjnych w historii Ukrainy, którą resort obrony w Kijowie nazwał 'zmianą podejścia do wojny'".

Ukraińscy mężczyźni mogą być mobilizowani dobrowolnie w wieku od 18 do 25 lat. Od 25 do 60 lat - przymusowo. Terminów demobilizacji w czasie wojny w ustawie nie podano - przekazała BBC.

Autorka/Autor:tas/tok

Źródło: NV, Ukraińska Prawda, BBC, PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: president.gov.ua

Tagi:
Raporty: