Nicolas Sarkozy nie popisał się. Gdy w sobotę, podczas paryskich Międzynarodowych Targów Rolnych jakiś mężczyzna powiedział do prezydenta Francji: - Nie dotykaj mnie, bo mnie ubrudzisz. W odpowiedzi Sarkozy kazał "spływać durniowi".
Incydent zarejestrowała kamera dziennika Le Parisien. Nagranie można oglądać na stronie internetowej gazety. W niedzielę, film obejrzało tam już ponad 350 tys. ludzi. Na YouTube, po wpisaniu w wyszukiwarkę - Sarkozy - materiał pojawia się jako pierwszy.
To kolejna wpadka Sarkozy'ego. W listopadzie ubiegłego roku, głowa państwa wdała się w gorącą dyskusję z jednym z rybaków protestujących przeciw rosnącym podwyżkom cen paliwa. - Nie myśl sobie, że obrażając mnie rozwiążesz wasze problemy - powiedział wtedy Sarkozy. Pytany później o tę sytuację twierdził, że następnym razem będzie dyskutował tylko z "cywilizowanymi ludźmi".
Prezydencki rzecznik odmówił komentowania incydentu. Według sondażu instytutu IFOP obecnie Nicolasa Sarkozy'ego popiera jedynie 38 proc. obywateli Francji.
Nie jedyny przyłapany polityk
Przypomnij sobie wpadki kandydatów na prezydentów USA: Baracka Obamy, John'a McCaina, Hillary Clinton
Polski prezydent też ma wpadki na koncie
W 2002 roku, przed drugą turą wyborów na prezydenta stolicy, Lech Kaczyński zwrócił się do jednego z uczestników spotkania wyborczego: "spieprzaj dziadu". Później polityk tłumaczył, że on też ma prawo do godności. Mężczyzna bowiem powiedział do Kaczyńskiego, że ludzie z jego partii uciekają "jak szczury". - Pierwszą serię obelg wytrzymałem, dopiero przy drugiej powiedziałem twardo, ale jak na praską ulicę łagodnie, żeby sobie poszedł - wyjaśniał prezydent.
Cztery lata później, Lech Kaczyński nie wziął pod uwagę włączonych mikrofonów na konferencji po wieczornym spotkaniu przywódców Unii Europejskiej w Brukseli i powiedział do swego ministra Andrzeja Krawczyka, że nie chce, by pytania zadawała mu "ta małpa w czerwonym". Potem okazało się, że tą tajemniczą postacią była korespondentka TVN24 Inga Rosińska.
ktom/iga
Źródło: Reuters, TVN24