Porozumienie o zawieszeniu broni. Cieszyli się, zanim premier ogłosił decyzję

Osiągnięto porozumienie o zawieszeniu broni w Strefie Gazy - przekazał w środę premier Kataru. Kraj ten był głównym negocjatorem umowy. Przestrzeganie porozumienia będzie nadzorowane przez Katar, Egipt i Stany Zjednoczone - czyli trzy kraje, które są mediatorami w negocjacjach. Dodał, że wejdzie ono w życie 19 stycznia.

ZOBACZ WIĘCEJ: Porozumienie między Izraelem a Hamasem. Główny negocjator potwierdza

Tłumy wyszły na ulice Chan Junis w południowej części Gazy, gdy rozeszła się wiadomość o zawartym porozumieniu. Ludzie wiwatowali, tańczyli, zanim premier Kataru ogłosił oficjalne komunikaty.

Feta odbyła się też w egipskim mieście Arisz, gdzie przebywają Palestyńczycy przesiedleni z Gazy. Gdy zgromadzeni czekali na oficjalne informacje, częstowali się słodkościami.

Także w stolicy Egiptu Palestyńczycy świętowali ogłoszenie porozumienia. Przesiedlony z Gazy Mohammed Al-Jabali mówił: - Dziś możemy trochę odetchnąć. Chociaż nie wrócimy do naszych domów, ponieważ nie ma już domów, to odbudujemy je - mówił.

W Tel Awiwie świętowały rodziny izraelskich zakładników. Podczas demonstracji obejmowali się i zapalali pochodnie. - Naprawdę bardzo nas to cieszy - powiedział Arnon Cohen, przyjaciel dwóch zakładników. Wyraził jednak obawy dotyczące "etapowej" umowy i powiedział: - Chcemy, żeby wszyscy byli tutaj.

CZYTAJ TEŻ: "Przełom, którego tak wielu potrzebowało". Głosy z całego świata

Rodziny zakładników od ponad roku gromadzą się na wiecach. W środę wykrzykiwali nazwiska zakładników i domagali się uwolnienia wszystkich 98.

W Jerozolimie odbył się jednak protest przeciwko porozumieniu o zawieszeniu broni. W proteście wzięło udział około 300 Izraelczyków, głównie młodych mężczyzn. Musiała interweniować policja.

Wojna w Strefie Gazy rozpoczęła się w październiku 2023 roku, kiedy Hamas przeprowadził atak na Izrael. W jego wyniku zginęło 1200 osób, a ponad 250 zostało wziętych do niewoli. Według danych palestyńskiego ministerstwa zdrowia od rozpoczęcia konfliktu zabitych przez izraelskie siły zbrojne zostało ponad 45 tysięcy Palestyńczyków.

Strefa Gazy jest zrujnowana, panuje w niej kryzys humanitarny, a większość mieszkańców musiała uciekać z domów.