24-letni Mohammed Merah, czyli według francuskich śledczy podejrzany o dokonanie w ostatnich dniach trzech zamachów na południu Francji, w 2008 roku uciekł z więzienia w afgańskim Kandaharze - powiedział agencji Reutera dyrektor tego więzienia.
W środę nad ranem rozpoczęło się policyjne oblężenie domu w Tuluzie, w którym zabarykadował się mężczyzna podejrzany o zabójstwa w tym mieście i pobliskim i Montauban. Podejrzany to własnie 24-letni Mohammed Merah, Francuz pochodzenia algierskiego.
Francuski minister spraw zagranicznych Claude Gueant, który przebywa na miejscu operacji prowadzonej przez elitarną jednostkę policji RAID, powiedział, że podejrzany twierdzi, iż jest mudżahedinem i ma związki z Al-Kaidą. Utrzymuje też, że ma kontakty z osobami "przyznającymi się do salafizmu i dżihadyzmu".
Według szefa MSW, mężczyzna spędził jakiś czas w Afganistanie i Pakistanie. Gueant przekazał, że podejrzany o strzelaniny chciał pomścić palestyńskie dzieci i wziąć odwet na francuskiej armii z powodu jej zagranicznych interwencji.
Spektakularna ucieczka
Według dyrektora więzienia w Kandaharze, Ghulama Faruka, Merah był wśród więźniów, którzy w 2008 roku podczas masowej ucieczki zbiegli z tego miejsca odosobnienia.
Merah miał trafić za kraty w grudniu 2007 roku skazany na trzy lata za podkładanie bomb w Kandaharze.
W czerwcu 2008 roku pod osłoną ciemności afgańscy rebelianci wysadzili bramę miejscowego zakładu karnego, dzięki czemu pozwolili na ucieczkę ok. tysiąca więźniów, w ok. 400 talibów. Taka sama sytuacja powtórzyła się w Kandaharze trzy lata później, gdy ok. 500 więźniów uciekło ponad 300-metrowym tunelem.
Źródło: reuters, pap