45 osób zatrzymanych, 40 rannych, w tym 12 policjantów - to przedstawiony w niedzielę policyjny bilans sobotnich protestów w Madrycie przeciwko oszczędnościom wprowadzonym przez centroprawicowy rząd Mariano Rajoya.
- Podczas burd, do których doszło po demonstracji, policja zatrzymała 45 osób, w tym 9 młodocianych - poinformowały w komunikacie źródła policyjne.
Dodano, że 40 osobom, w tym 12 policjantom, udzielono pomocy medycznej. Wszyscy poszkodowani odnieśli "lekkie obrażenia".
Nic kosztem "zwykłych ludzi"
W sobotnich demonstracjach w Hiszpanii wzięły udział tysiące ludzi. Apelowali oni do obywateli, aby masowo sprzeciwili się faworyzowaniu przez rząd instytucji finansowych kosztem zwykłych ludzi. Zarzucili rządowi korupcję i potępili "presję rynków finansowych". Premier Rajoy ostro tnie wydatki publiczne, aby uniknąć pożyczki ratunkowej i zredukować deficyt budżetowy do poziomu wymaganego przez UE.
Fala cięć
Zakrojony na szeroką skalę program oszczędności ma przynieść 150 miliardów euro w latach 2012-2014. Na froncie fiskalnym Rajoy ma niewielkie pole manewru. Choć koszty obsługi długu ostatnio spadły, co zmniejszyło presję wywieraną na premiera, by zwrócił się o międzynarodową pomoc, to sytuacja na rynku w każdej chwili może się zmienić. Mimo drastycznych cięć w zeszłym roku rząd Hiszpanii musi ograniczyć wydatki o kolejne 20 miliardów euro w tym roku.
Autor: ktom//bgr / Źródło: PAP