Północnokoreańskie MSZ ostro skrytykowało doradcę prezydenta USA Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona. Pjongjang nazwał go "maniakiem wojennym" i "doradcą do spraw niszczenia bezpieczeństwa", który powinien zostać zwolniony.
Znany z twardej postawy wobec Korei Płn. Bolton ocenił w sobotę, że niedawne próby rakiet balistycznych Pjongjangu "bez wątpienia" naruszyły rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ. Dodał jednak, że USA wciąż są skłonne wznowić rozmowy z północnokoreańskim reżimem. Rzecznik MSZ Korei Północnej oświadczył, że jego kraj nigdy nie zaakceptował nałożonego przez ONZ zakazu stosowania technologii balistycznej. Ocenił ten zakaz jako odbieranie Korei Północnej "prawa do przetrwania i rozwoju", podkreślając również, że niedawne ćwiczenia wojskowe "nie były w nikogo wymierzone, ani nie sprowadziły na nikogo niebezpieczeństwa". Rzecznik oskarżył Boltona o nawoływanie do wojny i oznajmił, że powinien on jak najszybciej odejść. - Bolton nie powinien być nazywany doradcą ds. bezpieczeństwa, lecz (…) doradcą ds. niszczenia bezpieczeństwa - ocenił przedstawiciel północnokoreańskiej dyplomacji.
Trump ma nadzieję
Komunikat MSZ w Pjongjangu ukazał się wkrótce po optymistycznych wypowiedziach Trumpa na temat Korei Płn. Amerykański prezydent oświadczył w Japonii, gdzie przebywa z czterodniową wizytą, że darzy Koreę Płn. "wielkim szacunkiem" i spodziewa się w związku z tym krajem "wielu dobrych rzeczy".
Wcześniej Trump bagatelizował na Twitterze niedawne próby rakietowe Pjongjangu. "Korea Północna wystrzeliła niewielką broń, która zaniepokoiła niektórych moich ludzi, ale nie mnie" - napisał, wyrażając przekonanie, że przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un dotrzyma obietnic w sprawie denuklearyzacji. Trump napisał również, że "uśmiechnął się", gdy Kim nazwał byłego wiceprezydenta USA Joe Bidena "osobnikiem o niskim ilorazie inteligencji, i gorzej". Biden jest faworytem wśród demokratów zamierzających startować w wyborach prezydenckich w 2020 roku i być może zmierzy się w nich z Trumpem. Państwowa północnokoreańska agencja prasowa KCNA określiła niedawno Bidena jako "głupca z niskim IQ" w związku z jego wypowiedziami na temat Korei Płn.
Negocjacje nuklearne pomiędzy USA a Koreą Płn. utknęły w martwym punkcie po fiasku lutowego szczytu z udziałem Trumpa i Kima w stolicy Wietnamu, Hanoi. Pjongjang domaga się zniesienia sankcji, nałożonych na niego za jego zbrojenia jądrowe i rakietowe, ale Waszyngton wyklucza ustępstwa, dopóki nie zostaną podjęte konkretne kroki w kierunku "całkowitej, możliwej do zweryfikowania i nieodwracalnej denuklearyzacji" komunistycznej Korei Płn.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock