Stany Zjednoczone potwierdziły śmierć dowódcy tzw. Państwa Islamskiego w Libii, znanego jako Abu Nabil - podał Pentagon. Dżihadysta był celem ataku z połowy listopada.
13 listopada amerykański myśliwiec F-15 przeprowadził atak na pozycje bojowników tzw. Państwa Islamskiego w Libii w mieście Darna, położonym nad Morzem Śródziemnym.
Jedną z ofiar - jak potwierdzili Amerykanie - był Abu Nabil al-Anbari, znany także jako Wissam Najm Abd Zayd al Zubaydi. Bojownik był przywódcą tzw. Państwa Islamskiego w Libii.
Abu Nabil, obywatel Iraku, wcześniej dowodził operacjami Al-Kaidy w Iraku. W 2014 roku dowództwo tzw. Państwa Islamskiego z Iraku skierowało go do Libii. Tam złożył przysięgę wierności samozwańczemu "kalifowi" Abu Bakrowi al-Bagdadiemu i budował struktury organizacji w Libii.
Po ataku "Libia Herald", cytując anonimowe źródła w Darnie, twierdził, że al-Anbari nie został zabity, bo nie było go w mieście w czasie nalotów.
Zginął Ukash
Pentagon podał również w poniedziałek, że w amerykańskich nalotach z 2 grudnia w Somalii zginął jeden z przywódców grupy Asz-Szabab, blisko współpracującej z Aal-Kaidą. Pentagon podaje, że chodzi o bojownika zwanego Abdirahman Sandhere, znanego także jako Ukash.
Naloty - jak podaje Pentagon - były znaczącym ciosem dla organizacji.
Autor: pk\mtom / Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia - domena publiczna | Sgt. Samuel Rogers / U.S. Air Force