Po odbiciu z rąk dżihadystów ziem w Iraku i Syrii około 5,6 tysięcy cudzoziemców walczących po stronie tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) powróciło do swych ojczyzn - poinformowała we wtorek BBC.
Opublikowano raport dotyczący powrotów obywateli obcych państw walczących po stronie tak zwanego Państwa Islamskiego, obejmujący dane z ostatnich dwóch lat - podaje BBC. Raport przygotowany został przez grupę ekspertów z Centrum Soufan, amerykańskiej organizacji non profit zajmującej się analizowaniem zagrożeń i globalnym bezpieczeństwem.
Niepełne informacje
W raporcie podano, że uzyskano informacje z 33 państw na temat powrotów ich obywateli, którzy walczyli w szeregach tak zwanego Państwa Islamskiego. Po odbiciu Ar-Rakki, byłej stolicy samozwańczego kalifatu z rąk islamistów, odzyskano dane z centrów administracyjnych IS, co pozwoliło zidentyfikować 19 tysięcy obcokrajowców (z łącznej liczby około 40 tysięcy) z około 110 krajów, którzy przybyli do Iraku i Syrii w celu wsparcia dżihadystów. Pozyskane informacje jednak nie są pełne, ponieważ wielu bojowników, którzy opuścili tereny Syrii i Iraku, nie zostało ujętych w powyższych statystykach. To oni stanowią największe wyzwanie dla służb bezpieczeństwa.
Bojownicy z całego świata
Centrum Soufan szacuje, że przynajmniej 5,6 tysięcy walczących po stronie IS powróciło do swych krajów pochodzenia, w tym 400 spośród około 3,5 tysięcy bojowników z Rosji, 760 z 3,2 tysięcy z Arabii Saudyjskiej, 800 z około 2,9 tysięcy z Tunezji, 291 z ponad 1,9 tysiąca z Francji.
Rząd tunezyjski zmniejszył szacunkową liczbę obywateli Tunezji, którzy dołączyli do tak zwanego Państwa Islamskiego, z 6 tysięcy w 2015 roku do 2,9 tysięcy obecnie - poinformowało Centrum Soufan. Z ponad 800 Brytyjczyków, którzy dołączyli do IS, powróciło mniej osób, niż zakładano, czyli około 400. Śmierć w szeregach IS poniosło 130 obywateli Wielkiej Brytanii. Jak wskazuje brytyjski nadawca publiczny, mimo rozbieżności co do oceny zagrożenia, jakie stanowią bojownicy powracający do swych ojczyzn, wielu ekspertów zauważa, że pozostaną oni pod wpływem ideologii przemocy i dżihadu, a po powrocie nawiążą kontakty z osobami, które ich zrekrutowały. Z terenów tak zwanego Państwa Islamskiego powracają także kobiety i dzieci, konieczne staje się więc wypracowanie mechanizmów adaptacji i wsparcia zwłaszcza stosunku do dzieci - podaje BBC.
Autor: mart\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter