W czwartek po godzinie 16, strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie, że w rejonie ronda Ignacego Mościckiego, młodzi ludzie malują graffiti w przejściu podziemnym, w miejscu gdzie jest to zabronione. Zgłaszający na tyle dokładnie opisał wygląd sprawców, że funkcjonariusze nie mieli problemu z ich identyfikacją.
Myśleli, że będą niewidoczni
"Strażnicy sprawnie ujęli dwoje młodych podejrzanych. Okazało się, że to 22-letnia kobieta i jej 17-letni kolega. Dokładnie tak, jak opisywał zgłaszający - oboje byli ubrani na czarno, z kapturami na głowach. Sądzili chyba, że w ten sposób pozostaną niewidoczni. Strażnicy zabezpieczyli na miejscu 12 puszek sprayu oraz wyrzucone do kosza wałki do malowania i tackę na farbę" - przekazała straż miejska.
Ustalono, że sprawcy zdążyli "ozdobić" rysunkami około 20 metrów kwadratowych ściany przejścia dla pieszych. Wysokość szkód oszacuje administrator tego miejsca. Jeśli wartość strat przekroczy 800 złotych, sprawcom grozi zarzut popełnienia przestępstwa. Ujęci zostali przekazani wezwanym na miejsce funkcjonariuszom policji.
"Przypominamy, że w Warszawie jest szereg miejsc, gdzie graffiti jest dozwolone. Można jest znaleźć na stronie ZDM: pod tym linkiem. Legalne jest też malowanie po uzyskaniu zgody właściciela lub zarządcy obiektu" - zaznaczyli strażnicy.
Autorka/Autor: katke
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska