Za 100 lat może już nie być Polaków? "Prawda jest brutalna"

katastrofa demograficzna piś
W pół roku ludności Polski zmniejszyła się o ponad 87 tysięcy osób. Komentarze ekspertów
Źródło: TVN24
Jest tak mało urodzeń w naszym kraju, że możemy mówić o katastrofie demograficznej. Są takie gminy w Polsce, gdzie w pierwszej połowie roku nie urodziło się żadne dziecko. Co więcej, nie ma za bardzo szans na poprawę. Badacze demografii zastanawiają się, czy przy utrzymującym się trendzie za ponad 100 lat nie będzie już Polaków. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Chwile radości po narodzinach dziecka są coraz rzadsze i par starających się o dziecko jest coraz mniej. Jak jest źle, pokazuje mapa przygotowana przez Kartografię Ekstremalną na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego. W pierwszym półroczu 2025 roku tylko w sześciu powiatach było więcej urodzeń niż zgonów. Pięć lat temu było ich nie sześć, ale ponad 80.

Oglądaj najnowsze wydania programu "Polska i Świat" >>>

- Jest duża niepewność związana z tym, co się dzieje za naszymi granicami, ale także niepewność związana z prawami aborcyjnymi. Nadal istnieje poczucie małego bezpieczeństwa z dostępem do mieszkań - wylicza dr hab. Agnieszka Chłoń-Domińczak, prorektorka ds. nauki Szkoły Głównej Handlowej.

Czy jeśli sytuacja się nie zmieni, za ponad 100 lat może już nie być Polaków? Takie pytanie pada na blogu Kartografia Ekstremalna, czyli autorów opracowania.

- W tym wieku zniknie 7-8 narodów europejskich. Narody większe, jak polski, mają szansę przetrwać, ale prawda jest brutalna: póki nie nastąpi zmiana kulturowa, która będzie motywowała młodych ludzi do posiadania dzieci, to żadnych zmian tu nie będzie - ostrzega socjolog prof. Ryszard Cichocki z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Przyczyny spadku dzietności w Polsce

Są takie gminy w Polsce, gdzie w pierwszej połowie roku nie urodziło się żadne dziecko. Demografka i psycholożka dr hab. Monika Mynarska wskazuje, że jednym z istotnych czynników jest fakt, że kobiety częściej migrują do miast i kształcą się.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Demografia nie sprzyja Warszawie. Tylu mieszkańców będzie za 20 lat

- Kobiety nie chcą wychodzić za mężczyzn o niskim statusie wykształcenia. To jest wielki problem i wolą decydować się na samotność. W kategoriach średnich i wyżej wykształconych wśród mężczyzn istnieje całkowity odwrót od idei rodziny i budowania przyszłości - zwraca uwagę prof. Ryszard Cichocki.

Jest tak mało urodzeń w naszym kraju, że możemy mówić o katastrofie demograficznej
Jest tak mało urodzeń w naszym kraju, że możemy mówić o katastrofie demograficznej
Źródło: Shutterstock

Każdy socjolog jednym tchem wyliczy możliwe powody: bo dzieci to wydatek, bo inni nie mają, bo nie ma już takiej presji rodziny.

W cyfrowym świecie mamy wiele aplikacji, które mogłyby pomóc w znalezieniu pary? Nic bardziej mylnego.

- To są aplikacje, które dokonują destrukcji więzi społecznych - uważa prof. Ryszard Cichocki. Socjolog żartuje, że "taką aplikacją" na jego wydziale była kolejka do czytelni, w której stało 30-40 osób.

W pół roku zniknęło miasto wielkości Słupska

Liczba ludności Polski zmniejszyła się w pół roku o ponad 87 tysięcy osób. To tak, jakby zniknęło całe miasto wielkości Słupska.

- Nie da się zachęcić do posiadania potomstwa, ale możemy ułatwić posiadanie rodziny większej i decydowania się na dzieci tym osobom, które rodzicami chcą zostać - twierdzi dr hab. Monika Mynarska.

To już zadanie państwa. Dr hab. Agnieszka Chłoń-Domińczak wskazuje na lepsze działanie programu in vitro, ale też rozwiązania w zakresie mieszkalnictwa, program "Aktywny rodzic" czy zwiększenie oferty żłobkowej.

- Wydaje mi się, że warto inwestować też w aspiracje mężczyzn, żeby byli oni dobrymi parterami dla kobiet wykształconych - dodaje.

Skala katastrofy demograficznej w Polsce jest jednak przytłaczająca. To teraz jedno z największych wyzwań politycznych w Polsce.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: