- Kiriłł Dmitrijew odwiedza USA po niedawnej decyzji Białego Domu w sprawie nałożenia sankcji na rosyjskie giganty naftowe Rosnieft i Łukoil.
- Zdaniem wysłannika Władimira Putina prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski "zrobił duży krok w kierunku zakończenia wojny".
- - Lepiej prowadzić dialog z Rosją niż go nie prowadzić - podkreślił Dmitrijew.
- Myślę, że Rosja i USA i Ukraina są rzeczywiście dość blisko rozwiązania dyplomatycznego - mówił w CNN Kiriłł Dmitrijew.
Jak stwierdził, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski "zrobił duży krok w kierunku zakończenia wojny, ponieważ przyznał, że chodzi o linię frontu". Dmitrijew przypomniał, że jak dotąd Zełenski nie szedł na żadne ustępstwa terytorialne i utrzymywał, że "wojska rosyjskie powinny całkowicie opuścić terytorium Ukrainy".
Człowiek Putina o "dużym sukcesie" Trumpa i kolejnym spotkaniu przywódców
- Jesteśmy zatem całkiem blisko rozwiązania dyplomatycznego, które można wypracować - dodał wysłannik Putina, który uczestniczy w rozmowach pokojowych w sprawie Ukrainy.
Jak stwierdził, "dużym sukcesem Donalda Trumpa jest prowadzenie dialogu z Rosją". - Myślę, że bardzo ważnym wnioskiem, płynącym ze spotkania Trumpa i (rosyjskiego przywódcy) Władimira Putina na Alasce jest to, że nie chodzi teraz o zawieszenie broni, ale o znalezienie ostatecznego rozwiązania konfliktu w taki sposób, aby nie został wznowiony - podkreślił Dmitrijew.
Człowiek Kremla został także zapytany o odwołane spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w Budapeszcie. Odpowiedział, że spotkanie przywódców USA i Rosji odbędzie się, lecz "najpewniej w późniejszym terminie".
- Lepiej prowadzić dialog z Rosją niż go nie prowadzić - podkreślił wysłannik Kremla. Stwierdził, że "Rosja jest zainteresowana jak najszybszym rozwiązaniem konfliktu w Ukrainie, jednak taki rezultat można będzie osiągnąć tylko przy uwzględnieniu interesów Moskwy".
Donald Trump w środę oznajmił, że odwołał zapowiadane wcześniej spotkanie z Władimirem Putinem w Budapeszcie, lecz zastrzegł, że dojdzie do niego w przyszłości. Agencja Reuters przypomniała, że powodem decyzji Białego Domu jest brak postępów dyplomatycznych w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie.
Wizyta po nałożeniu sankcji na Rosnieft i Łukoil
W czasie wywiadu w telewizji Fox News Dmitrijew odniósł się do decyzji administracji USA w sprawie nałożenia sankcji na rosyjskie koncerny naftowe Rosnieft i Łukoil.
- Nie sądzimy, że te sankcje będą miały duży wpływ na rosyjską gospodarkę, bo ceny ropy na świecie wzrosną, a Rosja będzie sprzedawać mniej ropy, ale po wyższej cenie - powiedział Dmitrijew
Doradca ekonomiczny Władimira Putina i szef Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich (RDIF) poinformował w piątek o przybyciu do USA. Według medialnych zapowiedzi w sobotę ma spotkać się w Miami z wysłannikiem Trumpa ds. misji pokojowych Stevem Witkoffem.
Sam Dmitrijew zapowiedział także spotkania z innymi przedstawicielami władz, których nie wymienił z nazwiska.
Autorka/Autor: tas/lulu
Źródło: PAP, DW, Kommiersant
Źródło zdjęcia głównego: EPA