Za głównych faworytów do tegorocznych Oscarów uważane są filmy "Birdman" Alejandro G. Inarritu oraz "Boyhood" Richarda Linklatera. Pierwszy zdobył w sumie aż 9 nominacji, a drugi - 6, w tym oba w kategorii za najlepszy film oraz najlepszą reżyserię.
Ciekawy pojedynek
Filmy te są skrajnie różne, przy czym oba są niezwykle oryginalne pod względem realizacji. "Boyhood" to prosta, mądra historia o dorastaniu. Linklater kręcił kolejne sceny filmu przez dwanaście lat - śledził proces dorastania swego bohatera, który z dziecka zmieniał się w nastolatka, ukazywał przy okazji zmiany dokonujące się w Ameryce.
Z kolei "Birdman" to psychologiczny komediodramat, nagrany jednym, nieprzerwanym ujęciem. Film przedstawia historię aktora (granego przez nominowanego do Oscara za tę rolę Michaela Keatona), niegdyś gwiazdę filmu o superbohaterze, który postanawia odbudować sławę i udowodnić, że ma prawdziwy talent, występując w ambitnej sztuce na Broadwayu.
- To jest bardzo ciekawy pojedynek. Lubię oba te filmy. Naprawdę w tym roku znacznie trudniej niż w latach poprzednich przewidzieć, kto wygra - powiedział dyrektor ds. programu AFI (American Film Institute) Todd Hitchcock.
Niejasne wskazówki
Wiele niejasności dla oscarowych prognostyków wprowadziły ogłoszone na początku lutego nagrody Brytyjskiej Akademii Sztuk Filmowych i Telewizyjnych (BAFTA) oraz Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Amerykańskich Reżyserów (Directors Guild Award - DGA). Oba konkursy uważane są za wskazówkę, jak zagłosują członkowie oscarowej Akademii.
Rok temu nagrodę za najlepszy obraz BAFTA otrzymał "12 Years a Slave", a za najlepszą reżyserię - zarówno w przypadku BAFTA, jak i DGA - "Gravity". Oscary ten układ wiernie odtworzyły. Dwa lata temu zarówno w konkursie BAFTA, jak i DGA triumfował Ben Affleck i jego film "Argo", który następnie otrzymał Oscara w kategorii najlepszy film. Jeszcze rok wcześniej i BAFTA i DGA nagrodziły czarno-biały obraz "Artysta" Michela Hazanaviciusa. Kilka tygodni później także członkowie amerykańskiej Akademii Filmowej przyznali Hazanaviciusowi i "Artyście" Oscara w kategorii najlepsza reżyseria i najlepszy film.
Ale w tym roku nagroda BAFTA za najlepszy film i reżyserię trafiła 8 lutego do Linklatera i jego filmu "Boyhood", podczas gdy tego samego dnia nagrodę DGA odebrał Inarritu za "Birdmana".
- Jeśli więc na gali oscarowej otworzą kopertę i okaże się, że w kategorii najlepszy film nie wygrał ani "Boyhood" ani "Birdman", ale "Snajper" Clinta Eastwooda lub "Grand Budapest Hotel" Wesa Andersona, to będzie to niespodzianka, lecz nie jest to niemożliwe - powiedział Hitchcock. - Generalnie myślę, że to nie będzie rok, w którym jeden film wygra większość głównych statuetek, ale statuetki się rozejdą pomiędzy kilka filmów - dodał.
Nieco więcej pewności jest, jeśli chodzi o Oscary dla najlepszej aktorki oraz za najlepsze role drugoplanowe. Tu prasa i branża filmowa stawiają na Julianne Moore za główną rolę w filmie "Still Alice", na Patricię Arquette za rolę drugoplanową w "Boyhood" oraz J.K. Simmonsa za męską rolę drugoplanową w "Whiplash".
Zachwyt nad "Idą"
Jak twierdzi redaktor branżowego magazynu "Variety" Tim Gray, który już od lat pisze o Oscarach, od wyścigu o główną statuetkę "bardziej prawdopodobny" do przewidzenia jest w tym roku wynik wyścigu w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, gdzie - jego zdaniem - największe szanse ma polsko-duńska koprodukcja "Ida" Pawła Pawlikowskiego.
- Oczywiście nigdy nie wiadomo, ale ludzie naprawdę zachwycają się "Idą" - powiedział. Jego zdaniem szanse "Idy" zwiększa też nominacja dla filmu w kategorii najlepsze zdjęcia, co pokazuje uznanie dla tego obrazu.
Na ceremonii w Los Angeles ekipę "Idy" reprezentować mają: Paweł Pawlikowski, Łukasz Żal, aktorki Agata Trzebuchowska i Agata Kulesza oraz producenci Ewa Puszczyńska, Piotr Dzięcioł i Eric Abraham.
Sławni fani
Ida" ma za granicą wielu sławnych fanów. Są wśród nich reżyserzy Pedro Almodovar i Alfonso Cuaron, aktorzy Barbra Streisand, Debra Winger, Maggie Gyllenhaal (która w Nowym Jorku zorganizowała specjalny pokaz "Idy" dla znajomych, członków amerykańskiej Akademii Filmowej), jej brat Jake Gyllenhaal oraz Julianne Moore, Patricia Arquette i Ethan Hawke.
Za głównego rywala "Idy" uważa się rosyjski film "Lewiatan" Andrieja Zwiagincewa. Film jest krytyką współczesnej, skorumpowanej Rosji i jest odbierany jako manifest środowisk antyputinowskich.
"Lewiatan" pokonał "Idę" w styczniu w rywalizacji o Złoty Glob w kategorii najlepszy film obcojęzyczny. Ale zdaniem Graya to niczego nie przesądza. - W Złotych Globach (przyznawanych przez Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej - red.) głosuje mała grupa 80 osób, a w Oscarach mamy 6 tys. głosujących - powiedział.
Głosują na jakość...
Dziennikarz zwrócił uwagę, że dopiero od kilku lat wszyscy członkowie akademii otrzymują na DVD kopie filmów nominowanych w kategorii obcojęzycznej. Wcześniej, by je zobaczyć musieli chodzić na specjalne pokazy i w efekcie wielu ich nie oglądało. Zdaniem Graya jeśli filmy się obejrzy i zagłosuje, to szanse "Idy" rosną. - Uważam, że ostatecznie członkowie akademii głosują na jakość, a nie po to, by wyrazić jakąś deklarację polityczną - powiedział.Także Hitchcock ocenił, że wygra "Ida", choć przyznał, że osobiście miałby kłopot, który film wybrać, bo oba są doskonałe. - To ekscytująca kategoria. "Lewiatan" to też mocny film i na pewno część członków akademii na niego zagłosuje, ale stawiam na to, że wygra "Ida". Więcej ludzi ją widziało, jest bardziej popularna, znaczą rolę odgrywa nominacja za zdjęcia - powiedział.Wielką miłośniczką filmu "Ida" jest amerykańska reżyserka dokumentalna Aviva Kempner, która 25 lat temu zainicjowała Festiwal Filmów Żydowskich w Waszyngtonie. - To oszałamiający film. Gdyby to ode mnie zależało, to powinien też wygrać w kategorii za zdjęcia, ale tu zapewne wygra "Birdman" - powiedziała Kempner. Jak dodała, film wpisuje się w trwające w Polsce większe zjawisko odkrywania żydowskiej przeszłości i korzeni, czego przykładem jest też Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin". - Polska nie jest wystarczająco za to chwalona - powiedziała.
...czy zdecyduje polityka?
- Ale niepokoi mnie, że w kategorii obcojęzycznej wygra jednak ten depresyjny film rosyjski, gdyż głosowanie za "Lewiatanem" jest też głosem antyputinowskim. "Ida" jest lepsza artystycznie i ma lepsze przesłanie, ale w tej kategorii członkowie Akademii głosują politycznie - powiedziała.
Jednak to nie koniec szans dla Polaków. "Ida" jest nominowana także w kategorii zdjęcia (wspólna nominacja dla operatorów Łukasza Żala i Ryszarda Lenczewskiego). Filmy "Joanna" w reż. Anety Kopacz i "Nasza klątwa" w reż. Tomasza Śliwińskiego nominowane są do Oscara w kategorii krótkometrażowy dokument. Z kolei Anna Biedrzycka-Sheppard otrzymała nominację (wspólnie z Jane Clive) za kostiumy do filmu "Czarownica" w reż. Roberta Stromberga.
Zapraszamy też na wieczór oscarowy w TVN24 i na relację na żywo w tvn24.pl z oscarowej gali w nocy z 22 na 23 lutego.
Autor: ToL/tr / Źródło: PAP