W noworocznym orędziu prezydent Francji Emmanuel Macron zaapelował do rodaków o jedność i cierpliwość. - Efekty reform nie mogą być natychmiast odczuwalne, ale rozumiem niecierpliwość obywateli - powiedział Macron w telewizyjnym wystąpieniu.
- Nie oznacza to jednak, że z nich (reform - red.) zrezygnujemy - dodał prezydent. Odnosząc się, choć nie wprost, do antyrządowych protestów "żółtych kamizelek", Macron podkreślił: - Nie poddaliśmy się. Nasz kraj chce budować lepszą przyszłość. To jest lekcja z 2018 roku.
"Żółte kamizelki" od 17 listopada protestują w całej Francji przeciw wciąż rosnącym kosztom utrzymania. Oprócz rezygnacji z planowanej na 1 stycznia 2019 roku podwyżki podatków od paliwa, z której rząd się już wycofał, domagają się podniesienia wysokości płac, emerytur czy zasiłków dla bezrobotnych, zgłaszają też dezyderaty polityczne, w tym dymisji prezydenta. Od początku demonstracji w wyniku wypadków w pobliżu organizowanych przez "żółte kamizelki" blokad dróg zginęło 10 osób. 1,5 tys. protestujących zostało rannych, w tym 50 poważne.
Autor: kg / Źródło: PAP