Laureat tegorocznej nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, prof. John O’Keefe skrytykował we wtorek brytyjski rząd za planowane ograniczenia w wykorzystaniu zwierząt do celów naukowych. Noblista skomentował też plany zaostrzenia przepisów imigracyjnych, twierdząc, że ograniczy to dostęp najbardziej utalentowanych naukowców do brytyjskich uniwersytetów.
Podczas konferencji prasowej O’Keefe zaznaczył, że zapowiadane przez brytyjski rząd restrykcje imigracyjne mogą uniemożliwić wielu zdolnym naukowcom korzystanie z dobrodziejstw brytyjskich uniwersytetów i instytutów badawczych.
Przyznał, że ma on obecnie problemy ze skompletowaniem zespołu około 150 neurochirurgów w ramach nowego projektu na swej macierzystej uczelni University College London. - Przepisy imigracyjne są bardzo poważną przeszkodą. Oczywiście wiemy, co trzeba zrobić, by móc sprowadzić do Wielkiej Brytanii najlepszych naukowców. Nie twierdzę, że jest to niemożliwe, ale powinniśmy pracować nad tym, by uczynić Wielką Brytanię bardziej gościnnym miejscem dla młodych, zdolnych naukowców - mówił. Celem rządu Davida Camerona jest ograniczenie imigracji do Wielkiej Brytanii do poziomu poniżej 100 tys. osób rocznie. W 2013 roku osiągnęła ona ponad 240 tys. ludzi. O'Keefe pochodzi z USA, ale od 1967 roku mieszka i pracuje w Wielkiej Brytanii. W 1971 roku odkrył on tzw. komórki miejsca w hipokampie, które odpowiadają za orientację w przestrzeni. Jego odkrycia były możliwe dzięki eksperymentom z wykorzystaniem szczurów.
"Będziemy musieli korzystać ze zwierząt"
Tegoroczny noblista poddał krytyce również planowane ograniczenia w wykorzystaniu zwierząt do celów naukowych. - Nie podlega dyskusji fakt, że chcąc poczynić dalsze postępy w dziedzinie medycyny czy biologii, będziemy musieli korzystać ze zwierząt - mówił. Jego zdaniem dalsze zaostrzanie przepisów w tym zakresie może doprowadzić do zablokowania postępów w wielu obiecujących dziedzinach badań naukowych.
Autor: mtom / Źródło: PAP