Polak, który może zostać premierem Litwy. Kim jest Robert Duchniewicz?  

Robert Duchniewicz
Ulice Wilna. Wideo archiwalne
Źródło: Reuters archive
Robert Duchniewicz wymieniany jest jako jeden z kandydatów na premiera Litwy. 34-latek pełni obecnie funkcję mera rejonu wileńskiego. Kim są jego rywale? Co wiadomo o nim samym?  

Gintautas Paluckas ustąpił z funkcji premiera. Wraz z nim do dymisji musiał podać się cały rząd. Decyzja 45-latka, który objął stanowisko na jesieni ubiegłego roku, miała związek ze wszczętymi przeciwko niemu dwoma dochodzeniami. Obowiązki szefa rządu pełnić będzie tymczasowo Rimantas Szadzius, dotychczasowy minister finansów.

Litewska Partia Socjaldemokratyczna (LSDP), z której wywodzi się Paluckas i która ma w rządowej koalicji większość, przedstawiła już czterech kandydatów na jego następcę.To tymczasowy przewodniczący LSDP Mindaugas Sinkeviczius, wiceprzewodniczący Sejmu Juozas Olekas, ministra pracy i opieki społecznej Inga Ruginiene oraz Robert Duchniewicz – 34-letni Polak z Wileńszczyzny.

O Duchniewiczu głośno zrobiło się na Litwie w 2023 roku. Został on wówczas wybrany na mera rejonu wileńskiego, pokonując przy tym kandydata Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, której reprezentanci obsadzali ten fotel od blisko 30 lat. Co jeszcze o nim wiadomo?

Kim jest Robert Duchniewicz?

Duchniewicz urodził się 15 sierpnia 1991 roku we wsi Kabiszki Małe, w południowo-wschodniej części kraju. Z wykształcenia jest prawnikiem. Studia ukończył na Uniwersytecie im. Michała Romera w Wilnie. Jeszcze w ich trakcie wstąpił do LSPD. Otrzymał też posadę asystenta posła.

Robert Duchniewicz
Robert Duchniewicz
Źródło: Robert Duchnevič/Facebook

Od 2015 do 2023 roku był prawnikiem w Departamencie Mniejszości Narodowych przy Rządzie Republiki Litewskiej. Został członkiem Rady Samorządu Rejonu Wileńskiego i dyrektorem prawniczego stowarzyszenia "Adviser". Mianowano go także wiceprzewodniczącym LSPD. W marcu 2023 Duchniewicz wygrał z kandydatem Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) i został merem rejonu wileńskiego. Przerwał tym samym trwające blisko 30 lat rządy przedstawicieli AWPL-ZChR w regionie.

Prywatnie Duchniewicz jest mężem Jolanty Šimanskiej i ojcem kilkuletniej Diory. Działa w ochotniczej straży pożarnej i jest członkiem Polskiego Klubu Dyskusyjnego.

Jakie są szanse Duchniewiczaem?

Jak zauważa Antoni Radczenko, redaktor dziennika "Kurier Wileński", Duchniewicz jest najmłodszym spośród wskazanych przez LSPD kandydatów. Nie ma bogatego doświadczenia. - Poważne stanowisko mera rejonu wileńskiego zajmuje dopiero od dwóch lat - zauważa dziennikarz, zaznaczając jednocześnie, że jest to raczej "atutem" aniżeli wadą Polaka. - Młody, ambitny, sprawny, nieuwikłany w żadne skandale, bez tak zwanych trupów w szafie - mówi PAP Radczenko. Odnosząc się do kwestii narodowości Duchniewicza redaktor "Kuriera" podkreśla, że ten nigdy nie ukrywał, iż jest Polakiem. Chodził do polskiej szkoły i bronił praw polskiej mniejszości. Na Litwie kojarzy jest jednak z polityką ogólnokrajową, a nie tą dotyczącą mniejszości narodowych.

W ocenie Radczenki największą przeszkodą na drodze Duchniewicza do objęcia teki premiera jest fakt, iż jest on merem rejonu wileńskiego. - Od trzech dekad w rejonie wileńskim niepodzielnie rządziła AWPL-ZChR. Podczas ostatnich wyborów samorządowych Duchniewicz o włos wygrał w walce z kandydatem AWPL-ZChR. Jeżeli teraz zrezygnuje ze stanowiska mera na rzecz premiera, to socjaldemokraci mogą utracić władzę w rejonie, bardzo ważnym, który otacza stolicę - mówi rozmówca PAP.

Sam Duchniewicz w rozmowie z Polskim Radiem 24 stwierdził, że jego priorytetem pozostaje dobro mieszkańców rejonu, którym obecnie kieruje. Samorządowiec zaznaczył jednak, że "jeśli w jego oczach nie będzie lepszej opcji" pozostanie w "grze" o fotel do samego końca.

Gorący okres na Litwie

Kandydat na nowego szefa rządu ma zostać ogłoszony w środę. W najbliższych tygodniach Litwę czeka gorący okres. W poniedziałek prezydent Gitanas Nauseda zlecił rządowi, by ten pełnił obowiązki do czasu powołania nowego gabinetu. Mianował też tymczasowego premiera.

W ciągu kolejnych 15 dni Nauseda będzie musiał przedstawić Sejmowi kandydaturę następcy Gintautasa Paluckasa. Po jej zatwierdzeniu przez Sejm, w ciągi kolejnych 15 dni, ma być przedstawiony nowy skład Rady Ministrów i program rządu uzgodniony z prezydentem, który zatwierdzi parlament. Obserwatorzy nie wykluczają, że w trakcie zbliżających się negocjacji politycznych ulegnie też zmianie obecna koalicja rządząca.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: