Oddział kurdyjskich komandosów odbił w Iraku z rąk dżihadystów nastoletnią Szwedkę, która wyjechała w tajemnicy na Bliski Wschód. Została tam zwabiona przez rekrutującego dziewczęta ze Skandynawii członka tzw. Państwa Islamskiego - poinformowała Rada Bezpieczeństwa irackiego Kurdystanu.
Kurdowie podali we wtorek, że do uwolnienia dziewczyny doszło 17 lutego pod Mosulem. Wtedy, w wyniku akcji przeprowadzonej przez oddział specjalny peszmergów, odbito Szwedkę przebywającą w jednej z baz dżihadystów.
Kurdom udało się w ostatnim czasie prześledzić losy nastolatki - podano w komunikacie.
Kurdowie ocalili nastolatkę
Siły peszmergów, które walczą z sukcesami od ponad roku z IS na północy Iraku, dostały rozkaz odbicia nastolatki. O akcji zostały poinformowane szwedzkie władze, a te przekazały dalej dobre wieści rodzinie dziewczyny.
16-latka mieszkała z rodzicami w szwedzkim mieście Boras. Uciekła stamtąd w 2015 roku. Przedostała się do Syrii. Pomógł jej w tym członek siatki IS, który werbował dziewczęta w Europie. Z Syrii dziewczyna została przewieziona do Iraku.
Nie wiadomo, jaki los spotkał ją na miejscu. Kurdowie nie udzielili informacji o tym, w jakim była stanie i jak przeprowadzono akcję uwolnienia. Nastolatka przebywa teraz w Kurdystanie i w kolejnych dniach powinna zostać przetransportowana do Szwecji - pisze agencja Reutera.
Autor: adso//rzw / Źródło: Reuters