Królowa atakowana za strój. "To nonsens"

Aktualizacja:

Królową holenderską Beatrycze spotkała ostra krytyka ze strony partii anty-islamskiej za założenie tradycyjnego muzułmańskiego stroju w trakcie oficjalnej wizyty w Arabii Saudyjskiej i Omanie. Władze partii uważają, że ubranie królowej było wyrazem aprobaty "legitymizacji ucisku kobiet" w krajach muzułmańskich. Królowa krytykę nazywa "nonsensem".

Podczas ostatniego dnia swojej oficjalnej wizyty w Omanie, królowa odwiedziła Wielki Meczet Sułtana Kabusa mając na sobie długą, czarną togę, rękawiczki, kapelusz i chustkę na głowę. Za ten właśnie ubiór została skrytykowana w kraju przez Partię Wolności i jej lidera Geerta Wildersa - podaje brytyjski dziennik ”The Guardian”.

Premier broni monarchini

Królowa Beatrycze odparła jednak atak lidera Partii Wolności. W rozmowie z dziennikarzami powiedziała, że strój założyła z szacunku do panujących zwyczajów a krytykę nazwała ”nonsensem”.

W obronie monarchini stanął również premier Holandii Mark Rutte tłumacząc ubiór ”wyrazem szacunku w domu modlitwy”.

Lider Partii Wolności Geert Wilders jest znany ze swojego krytycznego podejścia do Islamu. Jest też zagorzałym przeciwnikiem noszenia przez kobiety strojów zasłaniających całe ciało. Te poglądy podziela również holenderski rząd, który chce wprowadzić zakaz noszenia burek przez kobiety.

ab//kdj

Źródło: guardian.co.uk, Reuters