"Newsweek" wydał oświadczenie, które oznacza koniec pewnej ery. Popularny na całym globie tygodnik od początku 2013 roku będzie w USA dostępny tylko w formie elektronicznej. Nie będzie amerykańskiej edycji periodyku, którą zastąpi "globalna", dostępna przez sieć na całym świecie. Polski "Newsweek" ma się ukazywać bez zmian - zapewnia jego wydawca.
Ostatnie wydanie papierowej edycji amerykańskiego "Newsweeka" ma pokazać się w kioskach 31 grudnia 2012 roku. Następne pojawi się tydzień później tylko w wersji elektronicznej, już jako edycja "Global", skierowana nie tylko do mieszkańców USA, ale też do wszystkich "wysoce mobilnych, opiniotwórczych odbiorców, którzy chcą dowiedzieć się więcej o globalnych wydarzeniach w ich skomplikowanym kontekście".
Odejście od wersji drukowanej tygodnika jest połączone ze skoncentrowaniem się na wersji elektronicznej. Będzie ona przeznaczona głównie na tablety i do czytania przez zwykłe przeglądarki na PC oraz na laptopach, oczywiście za odpowiednią opłatą, której wysokości nie podano. Część artykułów będzie nadal dostępna na portalu The Daily Beast, który w 2010 roku połączył się w jedną spółkę z "Newsweekiem".
Cyfrowa przyszłość
Tina Brown, szefowa The Newsweek Daily Beast Company, zapewnia, że "tylko przekształcamy Newsweeka, a nie żegnamy się z nim". "Tą decyzja nie ma związku z jakością naszego dziennikarstwa, które jest silne jak nigdy. Chodzi nam o przeciwstawienie się wyzwaniom ekonomicznym związanym z tradycyjnym drukiem i dystrybucją" - napisała Brown.
Brown tłumaczy, że w ocenie jej i jej zespołu, rynek prasy w USA osiągnął punkt, w którym najbardziej efektywny i skuteczny sposób dotarcia do czytelnika jest poprzez kanały elektroniczne. "Jeszcze dwa lata temu tak nie było, ale dzisiaj już tak. Ten trend będzie się pogłębiał w najbliższych latach. Jak pokazują badania rynku, obecnie dla 39 proc. Amerykanów głównym źródłem informacji jest internet" - stwierdziła Brown.
Największą zmianą, która przeobraziła rynek i uczyniła go odpowiednim do przejścia w format elektroniczny, ma być upowszechnienie się tabletów. Zaledwie w 2010 roku w USA było 13 milionów ich użytkowników, podaje Brown, a obecnie już 70 milionów. "Ilość posiadaczy tabletów wśród naszych czytelników wzrasta gwałtownie, co daje nam możliwość utrzymania wysokiej jakości przekazu, przy zapewnieniu szybkiej i bardzo prostej dystrybucji cyfrowej" - tłumaczy Brown.
Nieuniknione zmiany
Zmiana ma jednak ciemne strony, głównie dla pracowników Newsweeka. "Niestety spodziewamy się redukcji kadr i 'zracjonalizowania' naszych redakcji oraz działów biznesowych w USA i na całym świecie" - przestrzegła szefowa. Brown ubolewa też nad porzuceniem swoistego "romantyzmu druku" i "unikalnego chaosu pod koniec tygodnia, przed skierowaniem nowego wydania do druku".
"Jednak wobec zbliżającej się w następnym roku 80-tej rocznicy istnienia 'Newsweeka', musimy utrzymać jakość dziennikarstwa, która jest sensem istnienia naszego pisma i przyjąć z szeroko otwartymi ramionami naszą cyfrową przyszłość" - podsumowała Brown.
Przedstawicielka koncernu Axel Springer, który wydaje "Newsweeka" w Polsce, zapewnia w rozmowie z tvn24.pl, że w naszym kraju nic się nie zmieni. - Decyzja odnośnie amerykańskiego wydania nie ma żadnego wpływu na sytuację polskiego "Newsweeka" - stwierdziła Anna Gancarz-Luboń.
Autor: mk\mtom,gak\k / Źródło: thedailybeast.com, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: newsweek.com