Helikopter przewożący prezydenta Kolumbii Ivana Duque został w piątek podczas ataku trafiony kilkoma kulami – przekazał prezydent w nagraniu wideo. Doszło do tego podczas wizyty Duque'a w departamencie Norte de Santander w północnej części kraju - podało biuro prasowe głowy państwa.
Do ataku doszło, gdy maszyna leciała przez region Catatumbo w Kolumbii w kierunku miasta Cucuta, stolicy prowincji Norte de Santader – przekazał Duque. - To tchórzliwy atak. Na maszynie są dobrze widoczne ślady kul - stwierdził kolumbijski prezydent w komunikacie opublikowanym w piątek. - Tylko dzięki służbie ochrony i solidnej konstrukcji maszyny udało się uniknąć czegoś, co mogło mieć śmiertelne skutki - podkreślił.
Z prezydentem podróżowało kilku wysoko postawionych urzędników – w tym między innymi minister obrony Diego Molano, minister spraw wewnętrznych Daniel Palacios i gubernator Norte de Santander Silvano Serrano.
W incydencie nikt nie został ranny – przekazał rzecznik prezydenta. Duque dodał, że służby bezpieczeństwa otrzymały instrukcje w celu znalezienia osób stojących za atakiem na helikopter.
To pierwsza od blisko dwóch dekad próba bezpośredniego ataku na głowę państwa. W 2003 roku Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC), podłożyły bombę w budynku przy lotnisku w mieście Neiva, która wybuchła na krótko przed wylądowaniem tam samolotu prezydenckiego z prezydentem Alvarem Uribe na pokładzie. Zginęło wówczas 15 osób a 66 odniosło rany. Uribe był mentorem obecnego szefa państwa.
Lot nad trudnym regionem
Nie wiadomo, kto mógł być sprawcą ataku. Doszło do niego w departamencie Norte de Santander, położonym w pobliżu granicy z Wenezuelą. Jednocześnie ten oddalony region jest areną, gdzie nieustannie dochodzi do aktów przemocy w związku z porachunkami między grupami przestępczymi zajmującymi się handlem narkotykami.
Za ostrzelaniem prezydenckiego helikoptera mogły stać bojówki radykalnej Armii Wyzwolenia Narodowego (ELN), związanej wcześniej z FARC. W 2019 roku Ivan Duque zerwał zainicjowane przez swego poprzednika Juana Manuela Santosa rokowania z przedstawicielami ELN. Rozmowy te prowadzono na Kubie.
W czerwcu w Cucucie doszło do wybuchu bomby pułapki w bazie wojskowej – w wyniku tego zdarzenia jeden żołnierz armii Kolumbii trafił na oddział intensywnej terapii, a dwóch amerykańskich doradców wojskowych zostało rannych. Liczba poszkodowanych mogła być wyższa, ale większość personelu znajdowała się w prewencyjnej izolacji z powodu koronawirusa - powiedział agencji Reutera wysoki rangą urzędnik państwowy.
Źródło: Reuters PAP