Rząd Niemiec zgodził się na sprzedaż Egiptowi kolejnego okrętu podwodnego. Sprawę uważa się za kontrowersyjną z powodu łamania przez egipskie władze praw człowieka i ich uwikłania w regionalne konflikty zbrojne.
Na wniosek producenta, którym jest koncern stoczniowy ThyssenKrupp Marine Systems, Federalna Rada Bezpieczeństwa wydała "ostateczną decyzję zezwalającą" - oświadczył na forum komisji gospodarki Bundestagu minister gospodarki Peter Altmaier.
Zezwolenie dotyczy czwartego już przeznaczonego dla Egiptu eksportowego oceanicznego okrętu podwodnego i tym samym pełnej realizacji kontraktu, którego zawarcie strona egipska potwierdziła jeszcze w 2012 roku.
Trzeci ze zbudowanych okrętów przekazano odbiorcy w Kilonii w kwietniu bieżącego roku, dwa wyprodukowane wcześniej weszły do służby w 2017 roku. W Izraelu wyrażano obawy, że dostawa wzmocni militarną pozycję Egiptu względem regionalnych partnerów, ale w ubiegłym roku premier Benjamin Netanjahu poinformował, iż w roku 2014 zgodził się na realizację sprzedaży.
W trakcie swej ubiegłorocznej wizyty w Egipcie niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas nazwał ten kraj "ważnym partnerem" w gwarantowaniu stabilności regionu.
Szpieg w centrum prasowym
Jednocześnie w czwartek dziennik "Bild", powołując się na niemiecki kontrwywiad, podał, że jeden z pracowników centrum prasowego niemieckiego rządu podejrzany jest o szpiegostwo na rzecz egipskiego wywiadu.
Według "Bilda" mężczyzna był urzędnikiem średniego szczebla w dziale zajmującym się obsługą zagranicznych gości i współpracownikiem rzecznika prasowego rządu federalnego Steffena Seiberta. Jak poinformował "Bild", mężczyzna mógł monitorować egipskich dziennikarzy akredytowanych w Niemczech.
Już w grudniu 2019 roku Federalny Urząd Kryminalny (BKA) podjął wobec mężczyzny "środki wykonawcze" - nie określono jednak, jakiego rodzaju.
Według niemieckiego kontrwywiadu egipskie służby wywiadowcze są bardzo aktywne w Niemczech. Interesują je głównie mieszkający w Niemczech Egipcjanie, przeciwnicy obecnych władz w Kairze, w tym sympatycy Bractwa Muzułmańskiego, organizacji uznanej w Egipcie za terrorystyczną i zakazanej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Egyptian Ministry of Defense