Raport: Iran torturuje zatrzymane dzieci. Są bite, gwałcone i upokarzane

Źródło:
Amnesty International, tvn24.pl

Służby bezpieczeństwa Iranu stosują tortury, w tym przemoc seksualną, wobec dzieci trafiających do aresztów - wynika z raportu Amnesty International. Dzieci i młodzież zatrzymywana jest na protestach, które od kilku miesięcy odbywają się w tym kraju. Najmłodsza z udokumentowanych ofiar represji miała 12 lat.

Nowy raport na temat sytuacji w Iranie Amnesty International opublikowała w czwartek. Stwierdzono w nim, że służby bezpieczeństwa Iranu dopuszczają się aktów tortur wobec dzieci biorących udział w protestach, takich jak bicie, kara chłosty, stosowanie elektrowstrząsów, gwałcenie i stosowanie innych aktów przemocy seksualnej. Z raportu wynika, że w ten sposób irańskie władze chcą stłumić udział dzieci w antyrządowych manifestacjach.

ZOBACZ TEŻ: W Iranie stracono dwóch młodych mężczyzn. Uczestniczyli w antyrządowych protestach

Tortury dzieci w Iranie

Amnesty International szczegółowo udokumentowała przypadki siedmiorga dzieci brutalnie potraktowanych przez funkcjonariuszy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, paramilitarnej irańskiej organizacji Basidż, Policji Bezpieczeństwa Publicznego i innych sił policyjnych i wywiadowczych. Opisano zeznania ofiar, ich rodzin, a także dziewiętnastu świadków i siedemnastu dorosłych więźniów, którzy byli przetrzymywani razem z dziećmi. Organizacja ocenia, że wśród wszystkich 22 tys. osób, które jak dotąd zostały zatrzymane w Iranie w czasie protestów, mogło być nawet kilka tysięcy dzieci.

Z ustaleń Amnesty International wynika, że aresztowane dzieci były przewożone do ośrodków zatrzymań, często z zawiązanymi oczami, a po kilku dniach lub tygodniach przetrzymywania w odosobnieniu przenoszono je do więzień. Dzieci miały być także porywane przez funkcjonariuszy z ulicy podczas protestów i zabierane do odległych miejsc, takich jak magazyny przemysłowe. Tam torturowano je, a następnie porzucano, tylko po to - jak stwierdza organizacja - aby je zastraszyć i zniechęcić do dalszego manifestowania przeciwko rządowi.

ZOBACZ TEŻ: Tajemnicze zatrucia wśród uczennic i studentek w Iranie. Aresztowania w kilku prowincjach

"Grozili, że dostarczą nasze zwłoki naszym rodzinom"

Jeden ze świadków cytowanych w raporcie przekazał, że członkowie Basidżu zmusili kilku chłopców do stanięcia w szeregu obok dorosłych mężczyzn i razili okolice ich genitaliów za pomocą paralizatora. Matka innego z więźniów zeznała z kolei, że jej syn został brutalnie zgwałcony i zmuszany do składania fałszywych zeznań.

"Potraktowali nas elektrowstrząsami, uderzyli mnie w twarz bronią, potem porazili mnie w plecy, bili po nogach, plecach i rękach pałkami. Grozili, że jeśli komukolwiek o tym powiemy, to (zatrzymają nas ponownie), zrobią jeszcze gorzej i dostarczą nasze zwłoki naszym rodzicom" - mówił jeden z chłopców w wieku szkolnym swojemu krewnemu, który rozmawiał z organizacją. Chłopiec ten miał zostać zatrzymany za napisanie na ścianie hasła protestów: "Kobieta, Życie, Wolność".

Funkcjonariusze mieli też dotykać dzieci w miejscach intymnych, grozić gwałtem, kierować obelgi o charakterze seksualnym, upokarzać, a także bić, podawać niezidentyfikowane tabletki i przetrzymywać ich głowy pod wodą. Dzieci miały być przetrzymywane w nieludzkich warunkach, bez dostępu do toalety, żywności, wody i pomocy medycznej.

"Irańscy funkcjonariusze państwowi zabrali dzieci ich rodzinom i poddali je niewyobrażalnym okrucieństwom. Odrażające jest to, że urzędnicy w przestępczy sposób wykorzystywali władzę nad bezbronnymi i przestraszonymi dziećmi, zadając im i ich rodzinom poważny ból i cierpienie oraz pozostawiając im poważne rany fizyczne i psychiczne. Ta przemoc wobec dzieci pokazuje celową strategię zniszczenia żywiołowego ducha młodzieży w kraju i powstrzymywania jej przed żądaniem wolności i (przestrzegania - red.) praw człowieka" - wskazała Diana Eltahawy, zastępczyni dyrektora regionalnego Amnesty International na Bliski Wschód i Afrykę Północną.

ZOBACZ TEŻ: Iran. Tańczyli na placu w Teheranie. Sąd: Są winni zachęcania do demoralizacji. Trafią do więzienia

Protesty w Iranie

Protesty w Iranie wybuchły w 2022 roku po śmierci 22-letniej Kurdyjki Mahsy Amini, aresztowanej we wrześniu przez policję obyczajową z powodu "nieodpowiedniego nakrycia głowy". Po zatrzymaniu kobieta w niejasnych okolicznościach zapadła w śpiączkę i zmarła w szpitalu. Oficjalnie przyczyną zgonu była nagła niewydolność serca, jednak świadkowie mieli widzieć, jak funkcjonariusze uderzali Amini m.in. w głowę.

Od listopada w Iranie dochodzi także do tajemniczych otruć uczennic i studentek. W ciągu ostatnich tygodni do placówek medycznych trafiło już kilkaset dziewcząt. Wszystkie miały podobne objawy: problemy z oddychaniem, bóle i zawroty głowy. Pojawiły się komentarze, że zatrucia są próbą powstrzymania kobiet przed organizowaniem antyrządowych protestów oraz celowym działaniem grup religijnych sprzeciwiających się edukacji kobiet.

Autorka/Autor:pb//mm

Źródło: Amnesty International, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: