Jest porozumienie hiszpańskiego rządu ze związkami reprezentującymi większość transportowców. Dzięki temu wygasły trwające od czterech dni blokady i drogi są już przejezdne. Może się jednak okazać, że to nie koniec bitwy przeciwko rosnącym cenom paliwa.
Porozumienie z władzami podpisało większość związków reprezentujących transportowców. Nie wszystkie, bo nie podpisały dwa - te, które organizowały blokady i nie wykluczają kontynuowania protestów. One domagają się także ustanowienia minimalnej taryfy na usługi transportowe.
Na to nie może się zgodzić minister ds. rozwoju Magdalena Alvarez, ponieważ wprowadzenie taryf byłoby sprzeczne z unijną zasadą wolnego rynku. Za to rząd obiecał zmniejszenie obciążeń podatkowych, zapowiedział ułatwienia w restrukturyzacji sektora i zaproponował przechodzenie na wcześniejsze emerytury z rekompensatą wypłacaną przez państwo.
Policja ratowała transporty
Według hiszpańskiego MSW, podczas czterech dni strajków aresztowano 71 osób, a ponad 6 tysiącom ciężarówek wiozących żywność, paliwo i inne podstawowe towary trzeba było zapewnić eskortę policyjną.
W czwartek ponad 25 tysięcy policjantów patroluje drogi, nakłada kary na zakłócających porządek publiczny transportowców, niektórych zatrzymuje.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24