Prezydent Libanu desygnował w czwartek nowego premiera kraju. Na czele libańskiego rządu stanie wykładowca akademicki i były minister edukacji Hassan Diab. Liban nie ma rządu od października, gdy na fali społecznych protestów do dymisji podał się były premier Saad Hariri.
Prawo w Libanie nakazuje prezydentowi przeprowadzenie formalnych konsultacji, które doprowadzą do wyłonienia kandydata z największym poparciem 128-osobowego parlamentu. Michela Aoun dla swej propozycji uzyskał poparcie deputowanych szyickiego Hezbollahu i szyickiego ruchu Amal, a także związanych z nim deputowanych - łącznie 69 osób.
W swoim pierwszym wystąpieniu publicznym Hassan Diab powiedział, że po konsultacjach z partiami politycznymi szybko podejmie działania w celu utworzenia rządu reprezentującego różne ugrupowania polityczne, a także przedstawicieli ruchu protestacyjnego. Powiedział też, że zaczął prace nad planem reform. Obecną sytuację opisał jako "krytyczną i delikatną", wymagającą wyjątkowych wysiłków i współpracy.
Kraj bez rządu
Liban nie ma rządu od 29 października, gdy na fali gwałtownych protestów społecznych, prowadzonych przeciwko skorumpowaniu elity politycznej Libanu i doprowadzeniu przez nią do najgorszej od dziesięcioleci sytuacji gospodarczej kraju, do dymisji podał się sunnicki premier Saad Hariri.
W niedzielę z ubiegania o stanowisko szefa rządu zrezygnował Samir Khatib, prezes największej w kraju firmy budowlanej. Mimo poparcia głównych sił politycznych w kraju jego kandydatura została chłodno przyjęta przez przywódców antyrządowych demonstracji, którzy domagają się, aby przyszły rząd składał się z ekspertów niezwiązanych z układami politycznymi. Choć Khatib nie jest politykiem, w kraju postrzegany jest jako osoba pozostająca blisko kręgów władzy.
Autor: momo/adso / Źródło: PAP