Generałowie chcą rozejmu


Po czterech dniach ostrych bombardowań Strefy Gazy Izrael zastanawia się nad ogłoszeniem 48-godzinnego rozejmu. Jego wprowadzenie może być ostatnią szansą powstrzymania izraelskiej ofensywy lądowej.

Za rozejmem mają, według izraelskiego dziennika "Haarec", lobbować wojskowi. Według nich wprowadzenie rozejmu ma być testem na zdolność Hamasu do powstrzymania się przed odpalaniem rakiet w kierunku Izraela.

Jeśliby tak się stało, pisze dziennik, izraelska armia nie musiałaby ruszać z ofensywą lądową, która z pewnością kosztowałaby życie wielu izraelskich wojskowych.

Rozejm jednak, zastrzegają wojskowi, nie mógłby zostać ogłoszony jednostronnie. Miałby bazować na ewentualnej propozycji szefa francuskiej dyplomacji Bernarda Kouchnera, który od poniedziałku prowadzi w regionie rozmowy o zawieszeniu broni.

Rozejm umożliwi pomoc

O możliwym rozejmie mówił we wtorek też izraelski minister opieki społecznej Isaac Herzog. Według niego, korzystając z zawieszenia broni można by dostarczyć pomoc humanitarną Palestyńczykom ze Strefy Gazy.

Jednak i ta propozycja rozejmu musiałaby się spotkać z zapewnieniem Hamasu o wstrzymaniu ostrzału Izraela. Ostateczną decyzję o zawieszeniu broni izraelski rząd ma podjąć jeszcze we wtorek.

Źródło: Reuters, Haaretz