Tysiące kobiet protestowały w niedzielę w Paryżu przeciwko skrajnie prawicowemu Zjednoczeniu Narodowemu - partii Marine Le Pen. Dojście tego ugrupowania do władzy może oznaczać zaostrzenie prawa aborcyjnego, dlatego do manifestacji wezwały organizacje feministyczne.
Około 200 stowarzyszeń feministycznych, związków zawodowych i organizacji pozarządowych wezwało we Francji do protestów przeciwko Zjednoczeniu Narodowemu (RN) - partii Marine Le Pen. Przekonują, że partia ta tylko pozornie sprzyja kobietom i jej dojście do władzy będzie zagrożeniem dla praw kobiet, również ze względu na stanowisko Frontu Narodowego - jak wcześniej nazywało się RN - w sprawie aborcji.
Protesty we Francji. Chodzi o aborcję
Organizatorzy - na których powołują się francuskie media - podali liczbę około 75 tysięcy uczestników wiecu w Paryżu, ale według policji ogółem w całym kraju, wliczając manifestacje w stolicy, protestowało około 34 tysięcy osób, czyli trzykrotnie mniej niż oczekiwali organizatorzy.
Reuters podkreśla, że w marcu Francja - jako pierwsze państwo na świecie - zapisała prawo do aborcji w swojej konstytucji, czemu sprzeciwili się przedstawiciele Zjednoczenia Narodowego.
- Podczas debat na temat uznania aborcji za konstytucyjne prawo mogliśmy zaobserwować, jak skrajnie prawicowi posłowie czuli się w tej kwestii bardzo niekomfortowo, wzywając do zapełniania łóżek francuskimi dziećmi – powiedziała dziennikarzom w trakcie manifestacji Reutera Shirley Werden, przedstawicielka Francuskiej Partii Komunistycznej.
Szef RN Jordan Bardella odrzuca oskarżenia ruchów feministycznych. Polityk zapewnił, że jeśli zostanie premierem, będzie respektował prawa i wolności kobiet.
Czytaj też: Szok we Francji, Macron rozwiązuje parlament. Reakcja po wyborach do Parlamentu Europejskiego
Francja. Zjednoczenie Narodowe idzie po władzę?
Ze statystyk głosowania we Francji w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego 9 czerwca wynika, że kobiety po raz pierwszy zdecydowanie poparły skrajną prawicę. W 2019 roku widoczna była różnica między preferencjami wyborczymi kobiet i mężczyzn: na RN głosowało 25 proc. mężczyzn i 21 proc. kobiet. W wyborach europejskich 9 czerwca poparcie dla tej partii wyniosło wśród mężczyzn 30 proc., a wśród kobiet - aż 33 proc.
Według opublikowanego w niedzielę sondażu Ipsos, Zjednoczenie Narodowe i jego sojusznicy zdobędą 35,5 proc. głosów w wyborach parlamentarnych we Francji, które odbędą się 30 czerwca.
Według tego badania lewicowa koalicja Nowy Front Ludowy (NPF) znalazła się na drugim miejscu z 29,5 proc. poparciem. Na trzecim miejscu uplasowała się centrowa koalicja prezydenta Emmanuela Macrona, zdobywając 19,5 proc. głosów.
Źródło: PAP, Reuters