Grupy młodych mężczyzn wciąż atakują w północnej Francji ciężarówki, próbując w ten sposób przedostać się na Wyspy Brytyjskie. Brytyjska telewizja Sky News pokazała nagranie, na którym grupy młodych mężczyzn po ulicach gonią pojazdy i próbują dostać się do ich środka.
Nagrania zarejestrowane zostały w miasteczku Ouistreham koło Caen na północy Francji. Widać na nich, jak grupy chłopców i młodych mężczyzn próbują gonić zwalniające w pobliżu zabudowań ciężarówki, otwierać ich naczepy i wskakiwać do środka. Gdy jeden pojazd ucieka, grupy natychmiast kierują się w stronę następnego.
"To sami mężczyźni, głównie z Sudanu, i niemal wszyscy wyglądają na nastolatków" - informuje brytyjski Sky News.
Ludzie ci śpią w przydrożnych rowach na obrzeżach miasta, ponieważ policja otrzymała rozkaz usuwania wszystkich namiotów, które rozbijane są w okolicy. Ich obecność mocno dzieli lokalnych mieszkańców. Część z nich, pytana przez Sky News, twierdziła, że nie widzi z ich powodów żadnych problemów, inni czują jednak z ich strony zagrożenie i mówią o przypadkach napadów rabunkowych.
Na miejscu jest francuska policja, która - jak twierdzi Sky News - robi, co może przy swoich ograniczonych zasobach. Nie widać natomiast starań lokalnych władz, aby zmierzyć się z tym problemem.
Migranci nie mają obowiązku wnioskowania o uzyskanie azylu, na co wielu - zwłaszcza z Sudanu - miałoby szanse. Nie są jednak również odsyłani do swoich ojczyzn. Zamiast tego wegetują w dramatycznych warunkach, mając nadzieję, że po drugiej stronie kanału La Manche będzie lepiej - opisuje ich sytuację Sky News.
"Dżungli" nie ma, problem został
Około 10 tysięcy migrantów ze zlikwidowanego w 2016 roku wielkiego obozowiska w Calais, tzw. dżungli, rozproszyło się w różnych kierunkach. Część z nich złożyła wnioski o azyl we Francji, część wyjechała do Paryża, gdzie żyją w bardzo złych warunkach, część zaś wciąż stara się przedostać na Wyspy Brytyjskie. Około 200 z nich żyje obecnie w Ouistreham.
W okolice Calais, skąd prowadzą do Wielkiej Brytanii tunel i połączenia promowe, od początku kryzysu migracyjnego w Europie ściągali migranci z Azji i Afryki w nadziei nielegalnego przedostania się na drugą stronę kanału La Manche. Trzy promy dziennie odpływają na Wyspy również z Ouistreham.
Według informacji Sky News, w ubiegłym roku łącznie 115 tysięcy migrantów próbowało przedostać się z francuskiego Calais do brytyjskiego Dover.
Autor: mm\mtom / Źródło: Sky News, PAP