Ferdinand Marcos Junior, syn dyktatora rządzącego Filipinami w latach 1965-1986, ogłosił, że weźmie udział w przyszłorocznych wyborach prezydenckich w tym kraju. Polityk od lat próbuje odbudować wizerunek rodziny, którą oskarża się o grabież miliardów dolarów w czasie dyktatury zakończonej bezkrwawą rewolucją.
64-letni Ferdinand Marcos Junior, znany jako Bongbong, aktywnie uczestniczył w życiu politycznym swojego kraju po tym, gdy wrócił z przymusowej emigracji spowodowanej upadkiem rządów swojego ojca Ferdinanda Marcosa. Od 1991 roku pełnił funkcje zarządcy prowincji, kongresmena i senatora.
- Dołączcie do mnie na tej szlachetnej drodze i razem zwyciężymy - powiedział, ogłaszając udział w wyborach prezydenckich 2022 roku.
Odbudowanie wizerunku rodziny
Bongbong porzucił politykę po przegranej w wyborach na wiceprezydenta kraju w 2016 roku. Polityk od lat próbuje odbudować wizerunek rodziny, którą oskarża się o grabież miliardów dolarów w czasie dyktatury zakończonej bezkrwawą rewolucją.
We wtorek Marcos Junior dołączył do Partii Federalistycznej, zostając jej przewodniczącym. W niedawnym sondażu badającym poparcie ewentualnych kandydatów na stanowisko prezydenta Bongbong z wynikiem 15 procent zajął drugie miejsce, ustępując jedynie Sarze Duterte, córce obecnego prezydenta Filipin, która uzyskała 20 proc. społecznego poparcia - podały filipińskie media.
Źródło: PAP