Europa próbuje przerwać strumień rekrutów do dżihadu. Zatrzymania we Francji i Kosowie

Dżihadyści przedostają się na Bliski Wschód m.in. przez Turcję

Równolegle we Francji i w Kosowie przeprowadzono akcje wymierzone w organizacje pomagające ochotnikom chcącym dołączyć do dżihadystów na Bliskim Wschodzie. Zatrzymano łącznie 21 osób. Państwa Europejskie poważnie obawiają się własnych obywateli, którzy mogą wrócić ze "świętej wojny" zradykalizowani i przygotowani do terroryzmu.

We Francji do zatrzymań doszło we wtorek i środę w rejonie Lyonu. Jak poinformował szef MSW Francji Bernard Cazeneuve, celem akcji policji byli członkowie gangu, który werbował młode kobiety na wojnę w Syrii, gdzie miały one dołączyć do dżihadystów.

Źródła sądowe informują o zatrzymaniu sześciu osób, w tym dwóch niepełnoletnich. Wcześniej źródła w policji podały, że zatrzymano trzech mężczyzn i kobietę będącą siostrą jednego z nich. Wszyscy są podejrzani o przynależność do gangu rekrutującego kandydatki do udziału w dżihadzie.

Rekruci z Bałkanów

W Kosowie policja zatrzymała natomiast łącznie 15 osób. Celem operacji było powstrzymanie napływu młodych Albańczyków do Iraku i Syrii na wojnę po stronie dżihadystów. Była to druga z rzędu taka operacja. Wśród zatrzymanych jest wpływowy imam. Jak powiedziało agencji Reutera anonimowe źródło w policji, zatrzymano 15 osób z całego kraju. - Zarzuty dotyczą terroryzmu, zagrożenia dla porządku konstytucyjnego, podżegania i wypowiedzi szerzących nienawiść religijną - przekazało źródło. Rzecznik policji potwierdził, że w środę rano doszło do zatrzymań, ale nie podał szczegółów. Z kolei media w Kosowie informują, że zatrzymany został imam z Wielkiego Meczetu w Prisztinie, a także lider partii politycznej o korzeniach islamskich.

W sierpniu policja w Kosowie aresztowała 40 mężczyzn podejrzanych o udział w wojnie w Syrii i Iraku lub rekrutację bojowników w szeregi dżihadystów.

Europejski legion radykałów

Obywatele państw Europejskich masowo wspierają radykalnych fundamentalistów islamskich. Francuzi są najliczniejszą grupą wśród dżihadystów przybywających do Syrii z państw europejskich. Według władz w Paryżu około 930 francuskich obywateli wyjechało z kraju, by w Iraku i Syrii przyłączyć się do bojowników z Państwa Islamskiego. Natomiast obywateli Kosowa w szeregach fundamentalistów ma być około 100-200. Co najmniej 20 z nich zginęło w zeszłym roku. Informacje o udziale bojowników z Kosowa są bardzo niepokojące zarówno dla władz, jak i mieszkańców tego kraju, w którym większość ludności to albańscy muzułmanie. "Pełzającej radykalizacji" społeczności muzułmańskich obawiają się także inne kraje bałkańskie, w tym Serbia i Bośnia.

[object Object]
ONZ: w Iraku natrafiono na ponad 200 zbiorowych grobów ofiar ISReuters
wideo 2/20

Autor: mk\mtom / Źródło: PAP