W rzymskim Koloseum papież Franciszek, 16 dni po konklawe, przewodniczył nabożeństwu Drogi Krzyżowej. Po jego zakończeniu papież ze swego miejsca na Palatynie wygłosił krótkie przemówienie. - Chrześcijanie na zło muszą odpowiadać dobrem, biorąc na siebie krzyż, tak jak Jezus - zwrócił się do tysięcy wiernych, którzy modlili się razem z nim.
Tegoroczne rozważania, poświęcone przede wszystkim sytuacji i konfliktom na Bliskim Wschodzie, przygotowali jeszcze na prośbę poprzedniego papieża Benedykta XVI młodzi Libańczycy pod kierunkiem maronickiego patriarchy Antiochii kardynała Bechary Boutrosa Rai.
"Nie pozwól, by możni cieszyli się złem"
"We współczesnym świecie mamy wielu Piłatów, którzy pociągają za sznurki władzy, czyniąc to w służbie silniejszym. Wielu jest takich, co słabi i podli w obliczu takich nurtów władzy angażują swój autorytet na rzecz niesprawiedliwości i depczą godność człowieka oraz jego prawo do życia" - napisali autorzy medytacji.
W tekście znalazła się też modlitwa: "Panie Jezu, nie pozwól, byśmy zostali zaliczeni do niesprawiedliwych. Nie pozwól, by możni cieszyli się złem, niesprawiedliwością i despotyzmem. Nie pozwól, by niesprawiedliwość prowadziła niewinnych do rozpaczy i śmierci".
Do propagujących aborcję...
W rozważaniach mowa też była o "ślepym laicyzmie, który zdusza wartości wiary i moralności w imię rzekomej obrony człowieka", oraz "agresywnym fundamentalizmie, który wykorzystuje jako pretekst obronę wartości religijnych".
Modlono się za ofiary wojen i przemocy na Bliskim Wschodzie, za tamtejszych chrześcijan oraz wszystkich bezdomnych, ubogich oraz dzieci, którym zagraża przemoc i wykorzystywanie. Odmówiono też modlitwę za młodych ludzi ogarniętych rozpaczą, za ofiary narkotyków, sekt i perwersji.
"Dziś modlimy się, aby wszyscy ci, którzy propagują aborcję, uświadomili sobie, że miłość nie może być czymś innym, niż źródłem życia. Myślimy też o zwolennikach eutanazji i o tych, którzy promują techniki biomedyczne zagrażające ludzkiemu życiu. Otwórz ich serca, aby poznali Ciebie w prawdzie, aby zaangażowali się w budowanie cywilizacji życia i miłości" - napisali autorzy rozważań.
Krzyż nieśli: papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej kardynał Agostino Vallini, rodzina włoska i hinduska, członkowie stowarzyszenia pomocy niepełnosprawnym pielgrzymom, seminarzyści z Chin, franciszkanie z Ziemi Świętej, zakonnice z Nigerii i z Libanu, młodzi Brazylijczycy.
"Jedno słowo: krzyż"
Na zakończenie nabożeństwa i po wysłuchaniu rozważań głos zabrał papież. - Nie chcę dodawać wielu słów. Tej nocy musi pozostać jedno słowo, którym jest sam krzyż - powiedział na początek.
- Jezusowy krzyż jest Słowem, którym Bóg odpowiedział na zło świata. Czasami wydaje się nam, że Bóg nie odpowiada na zło, że pozostaje milczący. W rzeczywistości Bóg przemówił, odpowiedział, a jego odpowiedzią jest krzyż Chrystusa: słowo, które jest miłością, miłosierdziem, przebaczeniem - mówił do tysięcy ludzi zebranych wokół Koloseum Franciszek. Dodał następnie: - Chrześcijanie na zło muszą odpowiadać dobrem, biorąc na siebie krzyż, tak jak Jezus.
W niedzielę znów szybko?
W Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego o godz. 10.15 rozpocznie się z kolei godzinna msza na placu Świętego Piotra, po której Franciszek udzieli błogosławieństwa Urbi et Orbi z balkonu bazyliki.
Ksiądz Lombardi wyraził przypuszczenie, że nowy papież skróci formułę składania życzeń w 60 językach. Jak dodał "biorąc pod uwagę szybkość papieża Franciszka" należy spodziewać się, że obrzęd ten potrwa mniej niż pół godziny.
Autor: adso/tr / Źródło: reuters, pap