Alfonso Cano, dowódca lewackiej partyzantki Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC), został zabity przez kolumbijską armię - poinformowało w piątek wieczorem kolumbijskie ministerstwo obrony. Jego śmierć to strategiczne zwycięstwo kolumbijskiego prezydenta Juana Manuela Santosa, który utrzymywał ostry kurs wobec partyzantki.
- Kolumbijskie siły zbrojne osiągnęły właśnie jeden z najważniejszych militarnych celów. Cano został zabity w zachodniej części departamentu Cauca, w południowo-zachodniej Kolumbii - sprecyzował gubernator Alberto Gonzalez Mosquera.
W 2006 roku Departament Stanu USA oskarżył Cano i innych czołowych przywódców FARC o handel narkotykami. Wówczas wyznaczono za niego 5 mln dol. nagrody.
Alfonso Cano po zabiciu we wrześniu 2010 dowódcy wojskowego FARC, znanego jako Mono Jojoy, stał się najważniejszym celem kolumbijskiej armii.
Terrorysta klasy średniej
Cano urodził się w 1948 roku, jako Guillermo Leon Saenz, w Bogocie, w rodzinie należącej do klasy średniej. Później obrał pseudonim "Alfonso Cano".
Marksistowska partyzantka FARC, wpisana na listę organizacji terrorystycznych w USA i Europie, została założona w 1964 roku. Obecnie jej liczebność szacuje się na ok. 8 tys. ludzi.
Źródło: PAP