Prezydent USA Donald Trump przybył w czwartek do Szwajcarii, by wziąć udział w Światowym Forum Ekonomicznym (WEF). Oczekuje się, że w Davos będzie nadal promował swoją politykę "Ameryka przede wszystkim".
Trump przyleciał do Zurychu, skąd udał się do Davos. W słynnym kurorcie spędzi dwa dni, gdzie będzie uczestniczył w różnych wydarzeniach. Punktem kulminacyjnym będzie piątkowe przemówienie przed publicznością złożoną z liderów biznesu i przywódców politycznych.
Pierwszy po Clintonie
- Wkrótce udamy się do Davos w Szwajcarii, żeby powiedzieć światu, jak dobrze ma się Ameryka i jak dobrze jej idzie. Nasza gospodarka kwitnie i dzięki wszystkiemu, co robię, będzie kwitła coraz bardziej. Nasz kraj wreszcie znów WYGRYWA! - napisał Trump na Twitterze przed wylotem.
Will soon be heading to Davos, Switzerland, to tell the world how great America is and is doing. Our economy is now booming and with all I am doing, will only get better...Our country is finally WINNING again!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 25 stycznia 2018
Trump, który jako biznesmen nigdy nie został zaproszony do Davos, będzie pierwszym prezydentem USA w tym miejscu od czasu Billa Clintona w 2000 roku i wystąpi przed tym samymi "globalistami", których bezpardonowo krytykował w kampanii wyborczej w 2016 roku - zauważa Reuters.
"Gdy rośniemy, rośnie świat"
Doradcy prezydenta w Białym Domu zapowiedzieli, że przesłanie Trumpa do uczestników Forum w Davos będzie spójne z jego wypowiedziami podczas pozostałych jego podróży zagranicznych w zeszłym roku - tzn. że USA chcą silnych więzów z sojusznikami, ale będą też dążyć do zmniejszenia deficytów handlowych z wieloma z nich. - Ameryka przede wszystkim nie znaczy: Ameryka sama. Gdy rośniemy, rośnie świat. Gdy rośnie świat, rośniemy i my. Jesteśmy częścią świata i światowej gospodarki, i prezydent jest o tym przekonany - powiedział podróżujący z Trumpem wysoki rangą doradca ds. ekonomicznych Gary Cohn. Wizyta w Davos będzie dla Trumpa okazją także do uprawiania dyplomacji. W kuluarach forum w czwartek spotka się prawdopodobnie z premier Wielkiej Brytanii Theresą May i premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, a w piątek - z prezydentem Rwandy i obecnym przywódcą Unii Afrykańskiej Paulem Kagame oraz prezydentem Szwajcarii Alainem Bersetem. Jak pisze Reuters, wśród najbardziej prawdopodobnych tematów rozmów będą: rosnące wpływy Iranu na Bliskim Wschodzie, zagrożenie nuklearne ze strony Korei Północnej oraz walka z tak zwanym Państwem Islamskim.
Autor: MR/adso / Źródło: PAP