Sukces negocjacji ws. programu atomowego Iranu udowodnił, że negocjacje są skuteczniejsze od sankcji i gróźb użycia siły. Takie samo podejście powinno zostać przyjęte wobec Korei Północnej - stwierdzono w państwowych chińskich mediach.
Na mocy porozumienia sześciu światowych mocarstw z Iranem zniesione zostaną międzynarodowe sankcje nałożone na Teheran, w zamian za ograniczenie irańskiego programu atomowego, które ma uniemożliwić mu wyprodukowanie broni atomowej.
Najpierw Iran, teraz Korea Północna
Chiny, które brały udział w negocjacjach, od początku były przeciwne części z nałożonych na Iran sankcji, popierając jedynie te nałożone przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Pekin mocno wspierał więc dążenia do osiągnięcia porozumienia z Iranem, naciskał w tej sprawie zarówno Teheran jak i Waszyngton.
- Fakty świadczą, że dialog i negocjacje były jedyną słuszną i skuteczną drogą do prawidłowego rozwiązania problemu programu nuklearnego Iranu. Pokazują również, że jednostronnie nakładane sankcje i groźby użycia siły, padające ze strony niektórych państw, są nie do zaakceptowania - napisano w państwowej gazecie „China Daily”.
- Może to być dobrym przykładem na to, jak rozwiązywać problemy w innych zapalnych częściach świata, w tym kwestii programu nuklearnego Korei Północnej - napisano. Sukces rozmów z Iranem miał stanowić „przekaz nadziei” dla całego świata, że wysiłki dyplomatyczne się opłacają.
Powrót do rozmów sześciostronnych?
W latach 2003-2009 były już prowadzone rozmowy ws. programu nuklearnego Korei Północnej, tzw. rozmowy sześciostronne. Nie przyniosły one jednak trwałych rezultatów i zostały zerwane w 2009 roku przez przedstawicieli reżimu w Pjongjangu.
O potencjalnych korzyściach z bycia gotowym do negocjacji z konfrontacyjnymi reżimami mówił również Barack Obama w swoim przemówieniu z okazji przyznania mu pokojowej nagrody Nobla.
- Żadna opresyjna władza nie obierze nowej ścieżki, dopóki nie będzie miała możliwości wyboru, pozostawionych "otwartych drzwi" - twierdził prezydent USA w 2009 roku.
Autor: mm//gak / Źródło: Guardian, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24