Skandal w niemieckim urzędzie migracyjnym. Chcą komisji śledczej


Niemiecka Wolna Partia Demokratyczna (FDP) przyłączyła się w poniedziałek do skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD), wzywając do parlamentarnego śledztwa w sprawie polityki migracyjnej rządu Angeli Merkel i skandalu w Urzędzie do spraw Migracji i Uchodźców (BAMF) - informuje Reuters.

W połowie kwietnia wyszło na jaw, że była już kierowniczka bremeńskiej filii BAMF w latach 2013-2016 przyznała azyl co najmniej 1200 osobom, które nie spełniały wymaganych kryteriów.

Bremeńska prokuratura prowadzi obecnie postępowanie przeciwko byłej szefowej oddziału BAMF w Bremie i pięciu innym osobom podejrzanym o korupcję i zorganizowane nakłanianie do bezprawnego składania wniosków o azyl.

"Trzeba dotrzeć do sedna tego, co się stało"

Agencja przypomina, że AfD, "od której generalnie trzymają się na dystans partie głównego nurtu", w czwartek złożyła wniosek o powołanie parlamentarnej komisji w tych sprawach.

W poniedziałek głos w tej sprawie zabrał szef FDP Christian Lindner. – Sądzimy, że trzeba dotrzeć do sedna tego, co się stało, łącznie z kwestią odpowiedzialności politycznej – stwierdził Linder.

Dodał, że przed taką komisją powinna zeznawać Merkel oraz ministrowie odpowiedzialni za koordynację reakcji rządu na kryzys uchodźczy.

Lindner oświadczył, że trzeba wyjaśnić, jak i w jakich warunkach działał BAMF.

Agencja dpa zwraca uwagę, że Lindner starał się zachować dystans wobec AfD, ale nie wykluczył, iż FDP może wykorzystać głosy tej partii. Do powołania komisji śledczej potrzebne są głosy co najmniej jednej czwartej deputowanych do Bundestagu.

Reuters zwraca uwagę, że AfD i FDP nie dysponują wystarczającą liczbą mandatów, by doprowadzić do wszczęcia parlamentarnego śledztwa, a inne niemieckie partie polityczne są sceptyczne albo wprost odrzucają ten pomysł. Lindner zapewnia jednak, że jest gotów rozmawiać z innymi partiami o powołaniu takiej komisji.

Zieloni, Lewica i SPD przeciwni

Współprzewodniczący AfD Alexander Gauland wyraził nadzieję, że bawarska CSU poprze powołanie komisji, ponieważ jej przywódca Horst Seehofer deklarował, że z zadowoleniem powitałby parlamentarne śledztwo w sprawie BAMF.

Zieloni i Lewica zarzucili FDP, iż chce wykorzystać komisję do wyeksponowania tematu polityki wobec uchodźców. Ze strony Lewicy pojawił się też zarzut, że AfD i FDP chcą "platformy dla propagandy wrogiej wobec uchodźców, (...) aby doprowadzić do dalszego zaostrzenia polityki azylowej".

Szefowa SPD Andrea Nahles nie popiera powołania komisji śledczej, natomiast uważa, że sprawą powinna się zająć komisja spraw wewnętrznych. Natomiast zastępca szefa frakcji FDP Stephan Thomae zwrócił uwagę, że w odróżnieniu od komisji spraw wewnętrznych komisja śledcza mogłaby powoływać świadków. Według przedstawicieli FDP dzięki komisji śledczej z precyzyjnie sformułowanym mandatem łatwiej byłoby zapobiec "przechwyceniu debaty przez populistów".

FDP chce przesłuchać m.in. Merkel, byłego koordynatora ds. polityki wobec uchodźców, obecnego ministra gospodarki Petera Altmaiera i b. szefa MSW Thomasa de Maiziere. Jak pisze dpa, postulowana przez FDP komisja miałaby się zająć m.in. tym, czy w okresie kryzysu uchodźczego możliwe było zamknięcie granicy.

Autor: pk\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 4.0) | Mstyslav Chernov

Tagi:
Raporty: