Była modelka osobistym fotografem Putina. I nie tylko


Od niedawna premier Rosji może pochwalić się najseksowniejszym osobistym fotografem na świecie. Zatrudnienie byłej modelki Jany Łapikowej niewątpliwie wzmacnia pielęgnowany przez Władimira Putina wizerunek macho, samca alfa itp. Jak się jednak okazuje, nie tylko nieprzeciętna uroda Jany mogła być powodem jej zatrudnienia. Łapikowa jest także aktywistką prokremlowskiej organizacji młodzieżowej "Młoda Rosja".

Wydawało się, że to powierzchowność była główną przyczyną zatrudnienia Jany Łapikowej w charakterze osobistego fotografa. Tymczasem okazuje się, że nie tylko.

"Janka mołodiec"

Jak ujawnił na swoim blogu szef młodzieżowej organizacji "Młoda Rosja", deputowany Dumy Maksym Miszczenko, była modelka już od dwóch lat jest członkiem kierowanej przez niego młodzieżówki.

"Janka mołodiec. Została fotografem samego WWP" (Władimir Władimirowicz Putin-red.) - pochwalił swoją podwładną z organizacji Miszczenko. Przyznał, że wcześniej nie chciał o tym mówić, bo i tak w blogosferze Łapikowa stała się jedną z głównych bohaterek Rosji.

Dzieci, fotografia, Putin

W "Młodej Rosji" Łapikowa zajmowała się projektami socjalnymi. "Woziła zabawki do domów dziecka, zajmowała się tam z dziećmi sportem" - wychwala ją na blogu deputowany Miszczenko. Ale później były i poważniejsze zadania - choćby "walka z lobby tytoniowym".

Miszczenko zarzeka się, że nie miał pojęcia, iż jego podwładna dostała propozycję od samego Putina. Ale przyznaje, że od dawna zajmowała się amatorsko fotografią.

Od kota do premiera

O wyznaczeniu 25-letniej finalistki konkursu Miss Moskwa 2008 na stanowisko osobistego fotografa premiera poinformował w ubiegłym tygodniu fotograf i jeden z najbardziej popularnych blogerów w Rosji, Rustem Adagamow. Jak zauważył, w środowisku fotografów Łapikowa jest zupełnie nieznana.

A inni blogerzy znęcają się nad "profesjonalizmem" zdjęć wykonanych wcześniej przez eks-modelkę, zamieszczonych w sieci. Szczególną popularnością cieszą się fotografie arbuza, tortu i kota.

Bo nie chciała dużej pensji?

Blogerzy spekulują, że dostała pracę nie dla swoich umiejętności, a dlatego, że jakiś wysoki urzędnik z otoczenia Putina poczuł do niej słabość.

W końcu na falę krytyki zareagował rzecznik prasowy Putina. Konstantin Pieskow oświadczył, że Łapikową zatrudniono "z powodu jej wysokich zawodowych umiejętności i niewysokich oczekiwań finansowych". Trzeba też pamiętać, że jest jeszcze dwóch innych fotografów premiera. Fachowców.

Źródło: newsru.com