Pieniądze a praworządność. Zapytaliśmy europosłów, co sądzą o mechanizmie

Źródło:
TVN24, tvn24.pl
Pieniądze za praworządność. Co myślą o tym europosłowie?
Pieniądze za praworządność. Co myślą o tym europosłowie?TVN24
wideo 2/13
Pieniądze za praworządność. Co myślą o tym europosłowie?TVN24

Czy popierasz powiązanie unijnego budżetu z praworządnością? Jakie było twoje stanowisko w tej kwestii w 2018 roku? Europosłom i europosłankom z partii rządzących ich krajami zadaliśmy pytanie, co sądzą o mechanizmie, wobec którego obiekcje mają Warszawa i Budapeszt.

W czwartek o godzinie 13 w Brukseli rozpoczyna się kolejna tura negocjacji budżetowych. Podczas dwudniowego szczytu Rady Europejskiej unijni liderzy podejmą próbę rozwiązania patowej sytuacji, w której Polska i Węgry zapowiadają zawetowanie projektu wieloletnich ram finansowych Unii Europejskiej na lata 2021-2027. Kość niezgody stanowi rozporządzenie dotyczące powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności.

Sondaż Parlamentu Europejskiego z października 2020 roku wykazał, że 77 procent Europejczyków popiera koncepcję, zgodnie z którą unijne fundusze powinny trafiać wyłącznie do państw członkowskich, szanujących zasadę rządów prawa. A jakie jest stanowisko w tej sprawie ich przedstawicieli w Parlamencie Europejskim? By się dowiedzieć, zapytaliśmy europosłów z rządzących lub współrządzących partii, reprezentujących różne unijne państwa, co sądzą o mechanizmie powiązania wypłat z unijnego budżetu z praworządnością.

CZYTAJ WIĘCEJ: O co idzie gra i jak idzie? 13 pytań o budżet i unijny szczyt >>>

Birgit Sippel z Niemiec: mechanizm powiązania budżetu z praworządnością nie jest specjalnie mocny
Birgit Sippel z Niemiec: mechanizm powiązania budżetu z praworządnością nie jest specjalnie mocny TVN24

Birgit Sippel, Niemcy (S&D)

- Na początku, kiedy usłyszałam o wecie Polski i Węgier, martwiłam się, że pozostałe państwa członkowskie mogą się ugiąć. Mogą powiedzieć, że pilnie potrzebujemy pieniędzy, więc jesteśmy gotowi poświęcić mechanizm praw fundamentalnych. Na szczęście tak się nie stało – mówi europosłanka Birgit Sippel z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), która wchodzi w skład niemieckiej koalicji rządowej. W Parlamencie Europejskim należy ona do frakcji Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów (S&D).

W jej ocenie, "dla nas wszystkich, w tym obywateli z Węgier i Polski, to znak, że Unia działa w interesie wszystkich, a nie w interesie czy przeciw interesowi tego czy innego rządu". Zaznaczyła, że choć obecnie, w związku z postępowaniem w ramach artykułu 7. Traktatu o Unii Europejskiej, w centrum uwagi znajdują się Polska i Węgry, także w przypadku innych państw członkowskich znajdziemy rzeczy, które można – i trzeba – krytykować.

- Sytuacja na Węgrzech i Polsce jest szczególna z tego powodu, że jest tam tak wiele punktów, na które można narzekać. Zawsze jednak stoimy na tym samym stanowisku. Nasza unia zbudowana została na wartościach, takich jak demokracja czy praworządność. Jeśli odejdziemy od tych pryncypiów, zniszczymy podwaliny Unii Europejskiej – ostrzegła niemiecka eurodeputowana.

Chrysoula Zacharopoulou z Francji: praworządność to walka z niesprawiedliwością i ochrona obywateli
Chrysoula Zacharopoulou z Francji: praworządność to walka z niesprawiedliwością i ochrona obywateli TVN24

Chrysoula Zacharopoulou, Francja (Renew Europe)

Zdaniem francuskiej europarlamentarzystki Chrysouli Zacharopoulou (En Marche!) z frakcji Renew Europe, mechanizm powiązania budżetu z praworządnością powinien zostać wprowadzony i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. - Potrzebna jest ewaluacja państwa prawa we wszystkich krajach Unii Europejskiej. By mieć dostęp do budżetu trzeba spełnić warunek. Dla mnie to bardzo dobra decyzja - stwierdziła europosłanka.

Podkreśliła, że "Unia Europejska jest zbudowana na wartościach i każdy, kto chce być członkiem tej rodziny, musi szanować jej zasady". - Nie można już postrzegać Unii Europejskiej jedynie jako maszyny do robienia pieniędzy. Mamy też obowiązki. To jest nasza siła i to wyróżnia nas od reszty świata – wskazała Francuzka.

Dla niej praworządność to walka z niesprawiedliwością i ochrona obywateli. - A jak chronić obywateli? Na przykład niezależnymi sądami, wolnością słowa, walką z korupcją – wymieniała Zwróciła także uwagę na poszanowanie praw człowieka i mniejszości, w tym LGBT. - To jest Europa, której chce, w którą się zaangażowałam, i jaką chcę pozostawić kolejnym pokoleniom – oznajmiła.

Jak stwierdziła pandemia, która ogarnęła świat sprawiła, że "weszliśmy w nowa erę, nowa epokę dla wszystkich Europejczyków”. - Mamy 1,8 biliona (euro) w nowym budżecie i planie naprawy. To dużo pieniędzy. To okazja do wspólnych projektów. To ważne, bo widzimy, ze są kraje, które nie przestrzegają praw człowieka, w których nie ma wolności prasy, wolności słowa. To jest nie do zaakceptowania. nie takiej Europy chcemy – przekonywała eurodeputowana.

Margarida Marques z Portugalii o powiązaniu budżetu UE z praworządnością
Margarida Marques z Portugalii o powiązaniu budżetu UE z praworządnościąTVN24

Margarida Marques, Portugalia (S&D)

- Musimy domagać się transparentności oraz tego, by środki europejskie, czyli pieniądze od obywateli Europy, były wykorzystywane w celu wspierania i promowania wartości europejskich – uważa Margarida Marques, portugalska europosłanka z rządzącej Partii Socjalistycznej, należąca do frakcji S&D. Jej zdaniem mechanizm, uzgodniony pomiędzy Radą i Parlamentem Europejskim, "nie jest wystarczająco potężny w odniesieniu do praworządności". Zaznaczyła, że jest on powiązany wyłącznie "z właściwym wykorzystaniem środków unijnych".

Zgodnie z rozporządzeniem Komisji Europejskiej, dotyczącym warunkowości wypłat z unijnego budżetu, nie każde bowiem naruszenie praworządności może być karane odebraniem środków finansowych. W artykule 1. podkreślono, że chodzi o "zasady niezbędne dla ochrony budżetu Unii". By nałożyć sankcje finansowe na państwo członkowskie, KE będzie więc musiała udowodnić, że – jak głosi artykuł 3. rozporządzenia – naruszenia zasad praworządności w tym kraju "wpływają lub tworzą poważne ryzyko wpływania na należyte zarządzanie finansami w budżecie UE lub na ochronę interesów finansowych Unii".

Portugalka przypomniała, że mechanizm pod tytułem "pieniądze za praworządność" został zaproponowany przez Komisję już w 2018 roku, więc nie jest to nic nowego.

Marc Angel z Luksemburga: praworządność to sedno Unii Europejskiej
Marc Angel z Luksemburga: praworządność to sedno Unii Europejskiejtvn24.pl

Marc Angel, Luksemburg (S&D)

- Niektóre media kontrolowane przez rządy i niektórzy politycy twierdzą, że mechanizm praworządności to czysta Bruksela, że jest on używany podobnie jak przy narzucaniu nam aborcji, praw osób LGBT, czy feminizmu… To w ogóle nie jest tak – przekonuje Marc Angel, europoseł z Luksemburskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej i członek frakcji Socjalistów i Demokratów.

Dla niego Unia Europejska to "unia wartości, które są uświęcone w traktatach, w artykule 2, wartości takich jak praworządność, demokracja czy prawa podstawowe". - Unia Europejska nie jest Związkiem Radzieckim, państwa członkowskie przystępują do niej na zasadzie dobrowolności, wielu krajach były referenda. Każdy w Unii może głosić swoje poglądy, ale jednocześnie mamy wartości, których bronimy – stwierdza Luksemburczyk. I dodaje, że w UE chodzi o coś więcej niż wspólny rynek.

Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn.

Angelo w 2018 roku nie był jeszcze europarlamentarzystą, zasiadał wówczas w parlamencie Luksemburga. Już wtedy bardzo angażował się w sprawy europejskie, stojąc m.in. na czele Komitetu Europejskiego i Spraw Zagranicznych. Jak mówi, zasady praworządności bronił bardzo mocno "z perspektywy parlamentu krajowego". - Praworządność to sedno Unii Europejskiej, podobnie jak demokracja czy prawa podstawowe. Ważne jest, aby je wspierać. Nie tylko jak się jest politykiem – przekonuje. - Olbrzymia większość obywateli także je wspiera i jest dumna z przynależności do unii wartości – dodaje Luksemburczyk.

Sean Kelly z Irlandii o uzależnieniu wypłaty unijnych środków o praworządności
Sean Kelly z Irlandii o uzależnieniu wypłaty unijnych środków o praworządności tvn24.pl

Seán Kelly, Irlandia (EPP)

W Unii Europejskiej chodzi o wartości. Stanie na straży tych wartości w państwach demokratycznych jest konieczne. Praworządność również jest niezbędna. Zastanawiam się, czemu tylko dwa kraje z 27 sprzeciwiają się uzależnieniu wypłaty środków od jej poszanowania – mówi Seán Kelly, europoseł z Irlandii i członek współrządzącej w tym kraju partii Fine Gael, w PE należącej do Europejskiej Partii Ludowej (EPP).

Jak zaznaczył, w tym miejscu pojawia się uprawnione pytanie, "czy to na pewno najlepszy sposób, by zapewnić rządy prawa w całej Unii Europejskiej?". Wskazał, że praworządność jest już gwarantowana w traktatach, które przewidują także proceduję przywołania do porządku kraju, który ją łamie. Jego zdaniem istotny jest w tym względzie także moment, jaki wybrano do debaty na ten temat.

- W 2018 roku głosowałem za zasadą praworządności. Myślę, że postąpiłem słusznie, ponieważ wolność, wolność do przemieszczania się, wolność wypowiedzi i niezależność sądownictwa są niezwykle ważne w naszych demokracjach – przekonywał Kelly.

Andrej Nowakow z Bułgarii o mechanizmie praworządności
Andrey Novakov z Bułgarii o mechanizmie praworządności TVN24

Andrej Nowakow, Bułgaria (EPP)

Europoseł Andrej Nowakow z Bułgarii opowiada się za warunkowością wypłat z budżetu, gdyż – jak stwierdził - powinniśmy dążyć do tego, by w każdym państwie członkowskim obowiązywały rządy prawa.

-  Miałem okazję kilkukrotnego głosowania w przeszłości za takim rozwiązaniem. I cieszę się, że tak zrobiłem – przyznał. - Jest to coś, do czego powinniśmy się przyzwyczajać. Jest to element Unii. Nie tylko jeśli chodzi o wydawanie funduszy unijnych, ale na wszystkich innych poziomach – przekonywał europoseł ze współrządzącej w Bułgarii partii GERB, która należy do Europejskiej Partii Ludowej.

Nowakow zaznaczył, że nikt w Unii otwarcie nie opowiada się przeciwko samej praworządności. Jak wskazał, kość niezgody stanowią mechanizmy jej monitorowania, m.in. kto ma decydować o tym, czy jest ona przestrzegana.

George Kyrtsos z Grecji o mechanizmie praworządności w unijnym budżecie
George Kyrtsos z Grecji o mechanizmie praworządności w unijnym budżecie TVN24

Georg Kyrtsos, Grecja (EPP)

Według greckiego eurodeputowanego z frakcji EPP Georg’ae Kyrtsosa (Nowa Demokracja), powiązanie budżetu UE z praworządnością jest konieczne, jeśli chcemy, by istniały wspólne zasady "zachowań politycznych" dla wszystkich państw członkowskich. - Oczywiście nasz kraj, Grecja, nie inicjował wdrożenia tego powiązania, zrobiły to inne państwa – wskazał.

Jak mówił, w niektórych krajach – w tym w Polsce i na Węgrzech – istnieje tendencja rządów do wpływania na media i wymiar sprawiedliwości. - My domagamy się większej demokracji, większego poszanowania demokratycznych praw obywateli – podkreślił europoseł. Jak dodał, właśnie dlatego taki mechanizm pojawił się na horyzoncie politycznym.

- Wspieramy to powiązanie (wypłat z praworządnością – red.), ale nie jesteśmy najpotężniejszym państwem członkowskim, które za tym optuje. Uważam, że podążamy za pewnym ogólnym trendem – wskazał, dodając, że za takim rozwiązaniem opowiada się aż 25 spośród 27 unijnych stolic. Wyjątkiem są Warszawa i Budapeszt.

Brando Benifei z Włoch: popieram mechanizm praworządności, bo Unia Europejska nie jest bankomatem
Brando Benifei z Włoch: popieram mechanizm praworządności, bo Unia Europejska nie jest bankomatem tvn24.pl

Brando Benifei, Włochy (S&D)

Włoski europarlamentarzysta i członek frakcji S&D Brando Benifei z wchodzącej w skład koalicji rządowej Partii Demokratycznej powiedział, że popiera powiązanie budżetu z praworządnością, ponieważ "Unia Europejska nie jest bankomatem".

- Opieramy się na wartościach, na zasadach, które gwarantują obywatelom Wspólnoty wsparcie, nawet przeciwko rządom. To wynika z traktatów założycielskich. To powiązanie musi istnieć i musi być mocne – przekonywał.

Przypomniał, że rozwiązanie to jego ugrupowanie popierało już w 2018 roku. - Wiem, że Parlament Europejski usilnie pracował, aby przekuć to w rzeczywistość i powiązać (praworządność – red.) z nowym budżetem europejskim – dodał.

Peter Pollak ze Słowacji: zgadzam się na powiązanie wypłat unijnych z praworządnością
Peter Pollak ze Słowacji: zgadzam się na powiązanie wypłat unijnych z praworządnościątvn24.pl

Peter Pollak, Słowacja (EPP)

Zgadzam się na powiązanie środków unijnych z praworządnością. Pieniądze unijne nie powinny już więcej kończyć w łapach oligarchów ani wspierać korupcję, w tym na najwyższych szczeblach politycznych. Zasady demokracji, takie jak niezawisłe sądownictwo czy wolność mediów, muszą być szanowane – uważa słowacki europoseł Peter Pollak z partii OL’aNO i europejskiej frakcji EPP.

Przypomniał, że Słowacy byli świadkami tego, co dzieje się, gdy wspomniane wartości są naruszane, odnosząc się do morderstwa słowackiego dziennikarza śledczego Jana Kuciaka i jego narzeczonej Martiny Kusznirovej.

- Unia Europejska musi posiadać solidny mechanizm kontrolny, a państwa członkowskie muszą być przed nią odpowiedzialne. Środki unijne powinny służyć każdemu z jej obywateli i do nich trafiać, tym bardziej w tych trudnych czasach, gdy wszyscy zmagamy się z konsekwencjami pandemii COVID-19. Zatem nie zgadzam się z blokowaniem pomocy unijnej w formie funduszu odbudowy, i zwracam się z prośbą do wszystkich w to zaangażowanych o znalezienie politycznego konsensusu – zaapelował eurodeputowany.

Andrius Kubilius z Litwy: warunek praworządności jest bardzo ważny
Andrius Kubilius z Litwy: warunek praworządności jest bardzo ważny TVN24

Andrius Kubilius, Litwa (EPP)

- Uważam, że jest to bardzo potrzebne. Warunek praworządności jest bardzo ważny – stwierdził Andrius Kubilius, europoseł z współrządzącej na Litwie partii TS-LKD (frakcja EPP) i były premier Litwy. 

Jego zdaniem przydatny byłby instrument w rękach Unii Europejskiej, który pozwalałby zabezpieczyć rządy prawa w państwach członkowskich, poprzez wykorzystanie elementu wsparcia finansowego. Zwrócił uwagę, że Parlament Europejski zgodził się na to "olbrzymią większością", podobnie jak Komisja Europejska oraz Rada UE.

- Mam nadzieję, że kraje, które nadal grożą zawetowaniem tej decyzji zrozumieją, że to niewłaściwe podejście. Kilka lat temu stało się jasne, że niektóre kraje, w tym Polska i Węgry, od czasu do czasu nie przestrzegają zasad praworządności – powiedział Kubilius. Jak dodał, to właśnie wtedy narodziła się dyskusja nad możliwością wykorzystania mechanizmu wsparcia finansowego w celu wymuszenia na władzach poszanowania rządów prawa.

- Nie można być częścią wspólnego rynku Unii Europejskiej, jeśli system prawny (danego kraju – red.) nie spełnia unijnych standardów. Odchodząc od zasad praworządności niszczymy cały wspólny rynek, co oznacza, że ucierpią na tym wszystkie inne państwa – ocenił litewski eurodeputowany.

Urmas Paet z Estonii: praworządność to jeden z kluczowych elementów współpracy w ramach UE
Urmas Paet z Estonii: praworządność to jeden z kluczowych elementów współpracy w ramach UE tvn24.pl

Urmas Paet, Estonia (Renew Europe)

- Praworządność to jeden z kluczowych elementów współpracy w ramach Unii Europejskiej. Każde państwo członkowskie, które wstępowało do UE, rozumiało bardzo dobrze, że istnieją jasne zasady praworządności, których należy przestrzegać. W tym kontekście budżet nie jest niczym innym – stwierdził europoseł z grupy Renew Europe Urmas Paet, członek Estońskiej Partii Reform.

Przyznał, że nie widzi argumentów przemawiających przeciwko powiązaniu środków budżetowych "z jasnym zobowiązaniem, że ich beneficjent przestrzega wszystkich zasad praworządności". - Środki unijne należy wydawać w sposób zgodny z prawem i odpowiedni, w zgodzie z zasadami. Ludzie powinni wiedzieć jak i kiedy wydawane są unijne pieniądze. W tym zakresie absolutnie konieczna jest na przykład wolna prasa, która pozwala na nadzorowanie budżetu i sposobu wydawania środków unijnych. Także wolne sądy, które pozwalają na obiektywne podjęcie decyzji w zakresie sposobu ich wydawania, jeśli dana sprawa trafi do sądu, i tak dalej – wymieniał Estończyk.

Dodał, że już istnieją konkretne elementy praworządności, które są powiązane ze sposobem wydawania unijnych pieniędzy.

Erik Bergkvist ze Szwecji: demokracja i praworządność to dwa fundamenty UE
Erik Bergkvist ze Szwecji: demokracja i praworządność to dwa fundamenty UE TVN24

Erik Bergkvist, Szwecja (S&D)

- Dla mnie osobiście, dla Szwecji oraz dla grupy socjaldemokratów w Parlamencie Europejskim, bo te stanowiska są tożsame, praworządność jest jednym z fundamentów Unii Europejskiej i musi być silna w każdym państwie – oświadczył europoseł Erik Bergkvist ze Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej, który należy do frakcji S&D w europarlamencie. Jak dodał, dlatego właśnie potrzebny jest "silny mechanizm służący polepszaniu i przestrzeganiu praworządności w każdym państwie". - Budżet jest po temu znakomitą zachętą – stwierdził.

Jego zdaniem Unia stoi obecnie przed szansą, by wprowadzić w życie mechanizm wiążący wypłatę środków finansowych z poszanowaniem rządów prawa, który proponowano już w 2018 roku. – Teraz trwają negocjacje budżetowe na kolejny okres obrachunkowy. Dwa lata temu nie było takiej możliwości – przypomina Szwed.

Autorka/Autor:Monika Winiarska, Barbara Sobska

Źródło: TVN24, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24