Bez decyzji ws. Schengen i Serbii


W Brukseli rozpoczyna się w piątek drugi dzień szczytu przywódców państw UE poświęcony rozszerzeniu UE. Przywódcy UE podpiszą traktat akcesyjny z Chorwacją, ale juz wiadomo, że nie zdecydują się na przyznanie Serbii statusu kandydata.

W Brukseli drugi dzień szczytu przywódców państw UE rozpocznie się o godz. 9.30 od podpisania traktatu akcesyjnego z Chorwacją.

Traktat z Chorwatami

W ceremonii podpisania udział wezmą przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, reprezentujący polską prezydencję premier Donald Tusk oraz premier Chorwacji Jadranka Kosor.

Kosor, której partia przegrała ubiegłotygodniowe wybory parlamentarne, weźmie następnie udział w obradach przywódców państw UE w roli obserwatora.

Traktat musi być jeszcze ratyfikowany przez kraje UE oraz Chorwatów w referendum zaplanowanym na pierwszą połowę 2012 r. Jeśli ten proces odbędzie się bez przeszkód, Chorwacja wstąpi do UE 1 lipca 2013 r. stając się jej 28. państwem członkowskim.

Serbia poczeka..

Drugi dzień szczytu szefów rządów i państw UE będzie w dużej mierze poświęcony kwestiom rozszerzenia UE. Jak jednak wynika z projektu wniosków końcowych, do których dotarła PAP, rozstrzygnięcie przyznania Serbii statusu kandydata do członkostwa w UE zostało przeniesione na marzec przyszłego roku, a decyzja - uwarunkowana dalszą poprawą stosunków z dawną serbska prowincją, Kosowem.

"Rada Europejska odnotowuje postępy, jakie poczyniła Serbia w ramach wypełniania kryteriów politycznych (...) oraz w pełni satysfakcjonujący poziom współpracy (Serbii) z Międzynarodowym Trybunałem Karnym ds. byłej Jugosławii (...) " - brzmi projekt wniosków, które mają przyjąć przywódcy.

"W perspektywie zagwarantowania Serbii statusu państwa kandydującego do marca 2012", Rada Europejska prosi kraje UE o "zbadanie i potwierdzenie, że Serbia wykazuje wiarygodność i dokonała dalszych postępów w dialogu, w tym w kwestii wspólnego zarządzania granicą i osiągnęła porozumienie dotyczące współpracy regionalnej (...)" - brzmi tekst projektu wniosków.

Jak nieoficjalnie wiadomo, największy sprzeciw wobec przyznania Serbii statusu kandydata wyrażają Niemcy popierane przez kilka innych państw, w tym Austrię i Holandię.

Komisja Europejska wnioskowała w październiku o przyznanie Serbii statusu kandydata bezwarunkowo, ale datę otwarcia negocjacji akcesyjnych uzależniła od poprawy stosunków Belgradu z Kosowem.

...Czarnogóra też

Decyzja w kwestii otwarcia negocjacji akcesyjnych z Czarnogórą została także opóźniona.

Przywódcy powinni "wyrazić zadowolenie" z wdrażanych przez kraj reform i poprosić Radę UE, by "na podstawie przedstawionego w pierwszej połowie 2012 roku przez KE raportu" oceniła "wdrażanie przez Czarnogórę reform, przede wszystkim w obszarach rządów prawa i praw podstawowych, walki z korupcją oraz przestępczością zorganizowaną". Negocjacje mogłyby zostać otwarte w czerwcu 2012 r. - zgodnie z projektem wniosków.

Rozszerzenie Schengen opóźnione

Rozszerzenie strefy Schengen o Bułgarię i Rumunię zostało także opóźnione.

Przywódcy UE mają "odnotować" fakt, że Bułgaria i Rumunia "wypełniły wszystkie prawne warunki konieczne do podjęcia decyzji ws ich wejścia do strefy Schengen" i zaapelować o podjęcie takiej decyzji tak szybko jak to możliwe. "Jeśli będzie to konieczne, Rada Europejska wróci do tej sprawy na spotkaniu w marcu 2012" - brzmi tekst wstępnych wniosków szczytu.

Dotąd decyzję o stopniowym zniesieniu kontroli na granicach Bułgarii i Rumunii od czerwca - do czego wymagana jest jednomyślność - blokuje Holandia. Władze w Hadze argumentują m.in., że oba te kraje muszą dołożyć większych starań w walce z korupcją i przestępczością zorganizowaną. Ale rozszerzenie Schengen rodzi obawy przed nielegalną imigracją, a władze w Bukareszcie oskarżają holenderski rząd, że ugina się pod populistycznymi hasłami ksenofobicznej Partii Wolności Geerta Wildera.

Rozszerzeniu strefy o Bułgarię i Rumunię sprzeciwiała się też do niedawna Finlandia, ale wycofał swój sprzeciw. Wcześniej zastrzeżenia zgłosiła m.in. Francja. Fińsko-holenderski sprzeciw pogrzebał możliwość częściowego zniesienia kontroli na granicach (morskich i lądowych) Bułgarii i Rumunii jeszcze w tym roku, o co zabiegała polska prezydencja.

Źródło: PAP