Trzej żołnierze USA i pracownik kontraktowy sił zbrojnych zginęli w poniedziałek w wybuchu pułapki minowej koło bazy lotniczej Bagram na wschodzie Afganistanu - podało amerykańskie dowództwo afgańskiej misji NATO - operacji Resolute Support.
Według komunikatu w zamachu zostali ranni także trzej żołnierze USA, którym udzielono pomocy medycznej. Zgodnie z przepisami Departamentu Obrony USA personalia zabitych będą ujawnione dopiero po upływie 24 godzin od chwili zawiadomienia ich rodzin.
Do ataku doszło w okolicach Bagram, głównej bazy, do której dostarcza się drogą powietrzną zaopatrzenie dla sojuszniczych wojsk uczestniczących w operacji Resolute Support.
Odpowiedzialność za atak wzięli na siebie talibowie - poinformowała agencja Reutera.
Po poniedziałkowym ataku liczba zabitych żołnierzy USA w Afganistanie w tym roku wzrosła do siedmiu. Od stycznia 2015 roku poległo tam łącznie 68 amerykańskich wojskowych - wynika z raportu Pentagonu.
Wojna z talibami
Talibowie rządzili w Afganistanie przed inwazją sił USA, która była odpowiedzią na zamachy z 11 września 2001 roku. W ostatnich latach ich pozycja umocniła się i udaje im się niemal codziennie przeprowadzać ataki na afgańskie siły bezpieczeństwa.
Chcą oni obalić wspierany przez Zachód rząd w Kabulu, by przejąć władzę i wprowadzić w kraju prawo szariatu. Przeciwko afgańskiemu rządowi walczy także lokalna filia dżihadystycznego tak zwanego Państwa Islamskiego, a także powiązana z talibami siatka Hakkaniego.
W Afganistanie znajduje się obecnie około 14 tysięcy żołnierzy amerykańskich. Pomimo ich obecności, a także pomimo amerykańskiej pomocy wojskowej, szkoleniowej i finansowej dla afgańskiej armii, ultrakonserwatywny islamski ruch talibów nadal kontroluje prawie połowę terytorium Afganistanu.
Autor: ft\mtom / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: DVIDSHUB | U.S. Air Force - Efren Lopez