Ambasador Afganistanu przy Biurze Narodów Zjednoczonych w Genewie Nasir Ahmad Andisza powiedział, że sytuacja w jego kraju jest "poważna i niepewna", a miliony ludzi żyją w obawie o swoje życie. Andisza przekazał, że ze znanych mu relacji wynika, że talibowie chodzą od drzwi do drzwi, przeszukując domostwa zwykłych obywateli, którzy teraz muszą żyć w ciągłym strachu przed represjami.
Na specjalnej sesji Rady Praw Człowieka ONZ afgański dyplomata zaapelował także o utworzenie pluralistycznego rządu w Afganistanie, w którym reprezentowane byłyby wszystkie grupy etniczne kraju. Wskazywał, że powinny się w nim znaleźć kobiety.
Bachelet: są doniesienia o egzekucjach w Afganistanie
Tego samego dnia również Wysoka Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Michelle Bachelet oświadczyła, że otrzymała wiarygodne doniesienia o poważnym łamaniu praw człowieka przez talibów w Afganistanie, w tym o zbiorowych egzekucjach cywilów.
Bachelet powiedziała, że doniesienia dotyczą zbiorowych egzekucji cywilów i członków afgańskich służb bezpieczeństwa, którzy się poddali. W kontekście łamania praw człowieka wspomniała o rekrutowaniu żołnierzy wśród chłopców, ograniczaniu prawa kobiet do przemieszczania się, uniemożliwianiu dziewczynkom chodzenia do szkoły oraz brutalnym dławieniu pokojowych protestów przeciwko rządom talibów.
Komisarz zaapelowała do Rady Praw Człowieka ONZ o stworzenie mechanizmów ścisłego nadzorowania działań talibów.
- Fundamentalną czerwoną linią będzie sposób traktowania przez talibów kobiet i dziewczynek – mówiła Bachelet, jako minimum określając swobodę ich poruszania się, nauki i pracy.
- Domagam się, by talibowie dążyli do przywrócenia jedności społeczeństwa i do pojednania poprzez przestrzeganie praw wszystkich, którzy tyle wycierpieli podczas dziesięcioleci konfliktu – powiedziała Bachelet.
Ewakuacja z Afganistanu
15 sierpnia talibowie przejęli władzę nad Afganistanem, zdobywając Kabul. Od tamtego czasu z portu lotniczego w Kabulu odbywa się wielka ewakuacja personelu dyplomatycznego zagranicznych przedstawicielstw, obywateli państw z całego świata, a także wielu Afgańczyków, którzy nie chcą żyć pod rządami islamskich fundamentalistów.
Autorka/Autor: js/dap
Źródło: PAP