Brytyjska piosenkarka Adele zdementował "medialne spekulacje", że ma raka gardła. Takie informacje pojawiły się po tym, jak gwiazda - z powodu operacji - odwołała wszystkie koncerty i występy promocyjne do końca 2011 roku.
- Chcieliśmy podkreślić, że Adele zamierza poddać się operacji z powodu wylewu krwi do strun głosowych. Wszystkie inne przypuszczenia na ten temat są w stu procentach fałszywe - napisał rzecznik piosenkarki w wydanym w poniedziałek oświadczeniu.
Coś nie tak
Spekulacje na temat problemów gwiazdy z rakiem pojawiły się po tym, jak w ubiegłym tygodniu Adele ogłosiła rezygnację z występów w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii do końca roku. W ciągu ostatnich miesięcy wokalistka odwołała już kilka razy koncerty, a także występ na żywo podczas amerykańskiego "Tańca z gwiazdami". Powód ten sam: zapalenie krtani i strun głosowych. Ta przypadłość to koszmar wokalistki – zazwyczaj jest wynikiem zakażenia i powoduje chrypkę, ból gardła oraz utratę głosu. Wokaliści z głosami o wielu oktawach są szczególnie narażeni. Potężny głos Adele ma niestety takie skłonności.
Adele to jedna z najpopularniejszych piosenkarek młodego pokolenia. Jej album "21" sprzedał się w ponad 8 milionach egzemplarzy na całym świecie – to obecnie najlepszy wynik ze wszystkich płyt na rynku. Z "21" pochodzą takie hity, jak: "Rolling In The Deep", "Someone Like You" i "Set Fire To The Rain".
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe