1,5 tony materiałów wybuchowych, a potem sześć godzin walki. Tak wyglądał atak na polską bazę

Aktualizacja:

Polskie Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych poinformowało w czwartek o szczegółach środowego ataku na polską bazę w Ghazni. Rebelianci zaatakowali z dwóch kierunków i zdetonowali 1,5 ton materiałów wybuchowych. Szturm odpierali Polacy, Amerykanie i Afgańczycy, którzy ponieśli największe straty. W wyniku działań rebeliantów zginął amerykański żołnierz, a jeden polski żołnierz jest w stanie ciężkim. Ucierpiała także ludność cywilna.

Do ataku doszło w środę niedługo po południu czasu polskiego. Atak był złożony i zaangażowano w niego znaczne siły. Według miejscowych władz, walka trwała od godziny 16 do 22 czasu miejscowego.

W wyniku działań rebeliantów rannych zostało kilkunastu polskich i amerykańskich żołnierzy.

Relacja mjr. Dariusza Osowskiego, który znajdował się w bazie w momencie ataku
Relacja mjr. Dariusza Osowskiego, który znajdował się w bazie w momencie ataku tvn24

Ranni i zmarli

Jeden polski żołnierz jest w stanie ciężkim, a jeden amerykański żołnierz nie żyje. Po stronie afgańskich sił bezpieczeństwa zginęło siedmiu żołnierzy i policjantów. W wyniku ataku ucierpiała także miejscowa ludność cywilna. Siedem osób zginęło, a ok. pięćdziesięciu znajduje się w szpitalu w mieście Ghazni. W bazie wstępnie odtworzono już system ochrony i obrony, przywrócono funkcjonowanie systemów teleinformatycznych. Dowództwo Operacyjne podkreśliło sprawne działanie żołnierzy armii afgańskiej oraz funkcjonariuszy policji, szkolonych przez polskich instruktorów.

Zorganizowana akcja

Sygnałem do natarcia były niemal równoległe eksplozje przy ogrodzeniu bazy, gdzie zdetonował się z samochodem zamachowiec-samobójca. Chwilę później jego towarzysz w wyładowanej materiałami wybuchowymi ciężarówce wysadził się przy murze na tyłach bazy.

Następnie do natarcia ruszyło około 10-15 rebeliantów, którzy próbowali się wedrzeć powstałym wyłomem w fortyfikacjach. To obecnie standardowa taktyka stosowana podczas ataków na zachodnie bazy w Afganistanie.

Talibowie utrzymują, że grupa ich bojowników zdołała dostać się do wnętrza bazy i zająć na pewien czas jeden z budynków.

Rzecznik Dowództwa Operacyjnego podał, że "grupa rebeliantów usiłowała wedrzeć się do bazy", jednocześnie przeprowadzając atak rakietowy. Według niego rebelianci zostali powstrzymani na murze otaczającym bazę. - W obronie brali udział snajperzy sił specjalnych i rebelianci zostali błyskawicznie wyeliminowani - stwierdził mjr Marek Pietrzak.

Według rzecznika, polscy wojskowi szykowali się na atak od pewnego czasu, w związku z serią uderzeń na amerykańskie bazy w innych częściach Afganistanu. - Spodziewaliśmy się tego, co dzisiaj nastąpiło - dodał Pietrzak.

To talibowie zaatakowali w Ghazni
To talibowie zaatakowali w GhazniPolska i Świat

Odparty atak

Jak podał na Twitterze szef MON, Tomasz Siemoniak, dziesięciu żołnierzy zostało rannych, w tym jeden ciężko, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dwóch jest "średnio rannych", a pozostali lekko. Atak rebeliantów został odparty - poinformował. Później nadeszła też informacja, iż w walce zginął żołnierz wojsk USA. Reuters podaje, powołując się na źródła we władzach lokalnych i na relacje świadków, że w ataku zginęło w sumie sześć osób.

Początkowo informowano o siedmiu rannych. Jak wyjaśnił rzecznik Dowództwa Operacyjnego major Marek Pietrzak, różnica wynika z nazewnictwa. Według nomenklatury wojskowej siedem osób jest rannych, czyli spędzi w szpitalu więcej niż siedem dni. Trzy kolejne są poszkodowane i nie wymagają tak długiej opieki lekarskiej.

Jak podały dzień później miejscowe władze, w ataku ucierpieli nie tylko zachodni żołnierze. Zginęło czterech afgańskich policjantów i trójka cywilów. 52 osoby są ranne, z czego większość to cywile znajdujący się w momencie pierwszej eksplozji niedaleko bramy głównej bazy.

"Sukcesu" w starciu polskim żołnierzom pogratulował już Radosław Sikorski.

Niespokojnie w Afganistanie

Baza w Ghazni jest główną placówką polskiego kontyngentu w Afganistanie. Na jej terenie stacjonują też oddziały afgańskie.

W ostatnich dniach w Afganistanie doszło do dwóch innych ataków wymierzonych w NATO. Samobójca wysadził się obok zagranicznego konwoju w prowincji Helmand, a grupa rebeliantów zaatakowała rakietami parking wypełniony cysternami wiozącymi paliwo dla wojsk NATO. W atakach zginęło łącznie dziesięciu Afgańczyków.

Atak na polską bazę w Ghazni
Atak na polską bazę w Ghaznitvn24

Autor: mk,kg/rs/kdj / Źródło: Reuters, tvn24.pl, PAP

Tagi:
Raporty: