Przed Sądem Rejonowym w Przemyślu (woj. podkarpackie) ruszył proces Marka I., wójta gminy Medyka. Prokuratura zarzuciła mu m.in. znęcanie się nad podległą mu urzędniczką, czego następstwem miało być targnięcie się kobiety na życie i bezzasadne zwolnienie jej z pracy. Samorządowiec w śledztwie nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Pierwotnie proces miał ruszyć we wtorek (6 czerwca), ale obrońca Marka I. wystąpił z wnioskiem o wyłączenie sędziego od prowadzenia sprawy. Jak mówiła nam wówczas sędzia Małgorzata Reizer, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Przemyślu, powodem miał być fakt, że sędzia nie zgodził się na wyłączenie jawności przebiegu procesu, o co wnioskował obrońca wójta.
Pokrzywdzonej urzędniczki nie było dziś na sali rozpraw. - Nie było takiej konieczności, bo na dzisiaj zaplanowane zostały wyłącznie czynności z oskarżonym - powiedział nam mecenas Andrzej Mucha, pełnomocnik pokrzywdzonej. - Moja klientka bardzo przeżyła całą sprawę, jest straumatyzowana, każde spotkanie z oskarżonym jest dla niej bardzo stresujące i trudne - dodał.
Wójt z zarzutami, którego w czwartek przed rozprawą chcieliśmy telefonicznie poprosić o komentarz do sprawy, odebrał telefon, kiedy padła nazwa naszej redakcji powiedział, że "nie ma teraz czasu" i przerwał połączenie. Na sms z pytaniem o to, kiedy możemy zadzwonić, do czasu publikacji tego tekstu nie odpowiedział.
Zgłosiła nieprawidłowości radzie gminy, ta powiadomiła prokuraturę
Nieodpowiednie zachowanie wójta w stosunku do podwładnej mu urzędniczki miało zacząć się po tym, kiedy kobieta zdecydowała o zakończeniu wiążącej ich prywatnej relacji. To wtedy - jak przyznała - ze strony jej przełożonego miało zacząć dochodzić do nieprawidłowości.
Kobieta o sprawie pisemnie poinformowała Radę Gminy Medyka, skarga na nieodpowiednie zachowanie wójta wobec niej wpłynęła do przewodniczącego rady. Rada o sprawie poinformowała Prokuraturę Rejonową w Przemyślu, Państwową Inspekcję Pracy oraz wojewodę podkarpacką Ewę Leniart.
Wójt miał się znęcać, kobieta targnęła się na życie
Postępowanie, jakie w tej sprawie prowadziła przemyska prokuratura rejonowa zakończyło się 17 kwietnia tego roku skierowaniem do Sądu Rejonowego w Przemyślu aktu oskarżenia. Prokuratura zarzuciła Markowi I. przestępstwa z artykułów 207 paragraf 1 Kodeksu karnego w związku z art. 207 par. 3 Kodeksu karnego oraz art. 218 par. 1a.
Paragraf 1. artykułu 207 mówi o znęcaniu się nad osobą "pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy", paragraf 3. o "targnięciu się na własne życie" w konsekwencji znęcania.
Według ustaleń śledczych wójt gminy Medyka Marek I. miał w czasie od lutego 2021 roku do 3 listopada 2022 roku znęcać się nad podległą mu urzędniczką, w tym m.in. nękać ją telefonami i smsami o różnych porach dnia i nocy, nachodzić w mieszkaniu i innych miejscach, wyzywać, poniżać, pomawiać, wyszydzać, oczerniać i grozić zwolnieniem z pracy.
- Wielokrotnie naruszał nietykalność cielesną w miejscu pracy wbrew woli pokrzywdzonej, rzucał w jej kierunku dokumentami, wykonywał obraźliwe gesty, zakłócał wykonywanie obowiązków służbowych w następstwie czego pokrzywdzona w dniu 29 września 2021 roku targnęła się na własne życie - mówi tvn24.pl Marta Pętkowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
Prokuratura: bezzasadnie opóźniał wypłaty, upominał, w końcu zwolnił z pracy
Drugi zarzut dotyczy naruszenia praw pracowniczych i jak ustalili śledczy - miał mieć miejsce w okresie od lutego 2021 do lutego 2023. - Jako wójt gminy Medyka wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych złośliwie naruszał prawa pracownicze poprzez wydawanie poleceń, które treścią i formą uchybiały godności człowieka, groził odmówieniem wcześniej udzielonego urlopu, bezzasadnie opóźniał wypłaty wynagrodzenia, udzielał bezzasadnych upomnień oraz bezzasadnie rozwiązał umowę o pracę "z powodu utraty zaufania" - przekazuje prokurator Pętkowska.
Marek I. - jak przekazuje prokuratura - nie przyznał się do postawionych mu zarzutów. - Złożył obszerne wyjaśnienia, które nie znalazły potwierdzenia w materiale dowodowym - mówi nam Pętkowska.
Za popełnione czyny Markowi I. grozi od dwóch do 12 lat więzienia.
Przed sądem walczy o powrót do pracy
Kobieta przed sądem walczy o przywrócenie jej na stanowisko. Proces w tej sprawie ruszył 12 czerwca i toczy się przed Sądem Pracy w Przemyślu.
Kobieta była zatrudniona w Urzędzie Gminy w Medyce od listopada 2016 roku. Została zwolniona 1 lutego 2023 roku po powrocie do pracy ze zwolnienia lekarskiego, na którym przebywała od grudnia 2022 roku. Powodem wręczenia jej wypowiedzenia miała być "utrata zaufania" wójta do podwładnej.
Czytaj też Mobbing w pracy – jak go udowodnić, co grozi sprawcy i jakie zadośćuczynienie można uzyskać
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24