To był zdecydowanie najgorszy mecz Euro 2016. Przez 117 minut spotkania 1/8 finału ani Chorwaci, ani Portugalczycy nie byli w stanie oddać celnego strzału. W końcówce dogrywki zabójczy kontratak wyprowadzili ci drudzy, bramkę na wagę awansu zdobył Ricardo Quaresma i to z zespołem Fernando Santosa Polska zagra o półfinał.
Do składu Chorwatów po pauzie spowodowanej urazem wrócił Luka Modrić i zagrali oni w swoim najsilniejszym zestawieniu. Fernando Santos już taki zachowawczy nie był i mocno zmienił skład wystawiając m.in. trzech piłkarzy, którzy wcześniej w tym turnieju w ogóle nie grali.
117 minut bez celnego strzału
I to Portugalczycy pierwsi mogli strzelić gola, ale Pepe po dośrodkowaniu z rzutu wolnego uderzył głową nad poprzeczką. W odpowiedzi Ruia Patricio próbowali pokonać Ivan Rakitić i Domagoj Vida, ale też pudłowali.
Jeśli chodzi o ciekawsze sytuacje przed przerwą, to by było na tyle. Mecz, który obok Włochy - Hiszpania miał być największym hitem 1/8 finału, bardzo rozczarowywał. Akcje z obu stron były szarpane, a bramkarze właściwie bezrobotni.
Tak naprawdę bramką po raz pierwszy zapachniało dopiero w 62. minucie, gdy Vida po dośrodkowaniu z rzutu wolnego uderzał głową i pomylił się minimalnie. Chwilę później po starciu z Ivanem Striniciem w polu karnym Chorwatów padł Nani, ale Carlos Velasco Carballo nie wskazał na "wapno". Trudno powiedzieć, czy postąpił słusznie, bo obrońca Napoli na pewno trafił rywala, ale ten już wcześniej źle odbił piłkę, która wyleciała za boisko.
To byłoby na tyle jeśli chodzi o emocje, czy raczej "emocje" w regulaminowym czasie gry. Jeśli przez dziewięćdziesiąt minut piłkarze grający w najlepszych europejskich klubach nie są w stanie oddać celnego strzału, to taki mecz można określić tylko jako żenujący.
Słupek i zabójcza kontra
Dogrywka? Długo stała na równie beznadziejnym poziomie, ale w 116. minucie wreszcie mieliśmy emocje. Ivan Perisić trafił słupek, poszedł kontratak i Cristiano Ronaldo znalazł się sam przed Danijelem Subasiciem. Golkiper Chorwatów obronił, ale na dobitkę czekał Ricardo Quaresma, który stał sam przed pustą bramką.
Portugalia awansowała więc do ćwierćfinału, choć póki co na Euro 2016 nie wygrała ani jednego meczu w regulaminowych dziewięćdziesięciu minutach. Zdecydowanie nie mamy przed kim drżeć w walce o półfinał.