Ryszard Tarasiewicz przyznał po ostatnim meczu sezonu, że jeszcze w trakcie rundy miał zapytania z dwóch zachodnich lig. Szkoleniowiec Zawiszy podkreślił jednak, że los trenera jest tak przewrotny, iż równie dobrze zamiast Zachodu może go spotkać... bezrobocie. - Miałem zapytania, nie propozycje, z dwóch lig zagranicznych, chodzi o Francję i Szwajcarię. Nie ukrywam, że chciałbym popracować za granicą, tym bardziej, że nie byłoby problemu, jeśli chodzi o barierę językową. Może być taka sytuacja, że tam nie wypali, tutaj karty zostaną rozdane, a Tarasiewicz zostanie bez pracy. Z tym też się liczę - powiedział trener.
Autor: ekstraklasa.tv