Już dziś serca kibiców reprezentacji zabiją mocniej. W Saint-Etienne Biało-Czerwoni będą walczyć ze Szwajcarią o awans do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Starcie obu drużyn - dla których już są to najlepsze mistrzostwa w historii - zapowiada się jako jedno z najbardziej wyrównanych w 1/8 finału.
Ze stawki spotkania zdaje sobie sprawę każdy z kibiców naszej reprezentacji. Tak ważnego meczu w XXI wieku nasza kadra jeszcze nie rozgrywała. Ostatnie tak ważne starcie miało miejsce w 1992 roku, gdy Biało-Czerwoni walczyli w Barcelonie o złoto igrzysk olimpijskich. W kolejnych wielkich turniejach Polacy odpadali już w pierwszej fazie.
- Jadąc do Francji myśleliśmy przede wszystkim o wyjściu z grupy. Trzy dotychczasowe mecze podsumuję w ten sposób - jesteśmy bardzo zadowoleni, ale... chcemy jeszcze - powiedział wiceprezes PZPN Marek Koźmiński. Atmosfera spotkania udziela się też Zbigniewowi Bońkowi. - Po raz pierwszy żałuję , że już nie gram, tak chciałbym im pomóc - napisał na Twitterze prezes PZPN.
Drużyny podobne
Nie brakuje opinii, że Polska i Szwajcaria są drużynami bardzo podobnymi. Nie tylko z racji zajęcia drugich miejsc w swoich grupach. Obie reprezentacje imponują we Francji grą w defensywie, obie nie przegrały na tym turnieju żadnego spotkania, obie mają w składzie po kilku bardzo cenionych w Europie piłkarzy. Biało-Czerwoni dysponują takimi graczami w każdej formacji. Podobnie zróżnicowani narodowościowo Szwajcarzy. O ich sile stanowią głównie bramkarz Yann Sommer, boczni obrońcy Stephan Lichtsteiner i Ricardo Rodriguez, pomocnik Granit Xhaka (przeszedł niedawno za ok. 30-35 mln funtów z Borussii Moenchengladbach do Arsenalu Londyn) oraz były piłkarz Bayernu Monachium, ofensywnie grający Xherdan Shaqiri.
Nie tylko "Lewy"
- Polska to oczywiście bardzo dobry zespół, ale nie jest nie do pokonania - powiedział pomocnik Fabian Frei. Z atutów reprezentacji Adama Nawałki zdaje sobie sprawę obrońca Helwetów Fabian Schaer. - Może Polacy nie mają tak wielkiej marki jak Niemcy, ale udowodnili, jak są silni, gdy zremisowaliśmy z nimi 2:2 w listopadzie 2014 roku. Robert Lewandowski jest największym graczem tego zespołu, jednak inni zawodnicy też występują w klubach z najsilniejszych europejskich lig. Szanujemy ich, ale się nie boimy - podkreślił Schaer.
Bez respektu, ale z szacunkiem podchodzą do rywali również polscy piłkarze. - Szwajcarzy mają na pewno szybkie boki, bardzo ofensywnych bocznych obrońców, którzy starają się włączać do każdej akcji. Musimy ich z tego wykluczyć. Kogo będę musiał powstrzymywać najczęściej? Jeśli zagram, to prawdopodobnie Shaqiriego - przyznał obrońca Artur Jędrzejczyk. Z powodu żółtych kartek w sobotnim spotkaniu zabraknie Bartosza Kapustki, a po urazie uda do pełnej sprawności nie wrócił na razie Wojciech Szczęsny. Nie wiadomo jeszcze, ilu polskich kibiców pojawi się na 40-tysięcznym obiekcie w Saint-Etienne, ale prawdopodobnie kilkanaście tysięcy.
Korzystna drabinka
Zwycięstwo w sobotnim meczu może otworzyć Polakom drogę do medalu. Wszyscy teoretycznie najsilniejsi rywale - Hiszpanie, Włosi, Francuzi, Niemcy i Anglicy - znajdują się bowiem w drugiej "połówce" drabinki mistrzostw. To oznacza, że na jednego z tych przeciwników Polska lub Szwajcaria może trafić ewentualnie dopiero w finale.
Zwycięzca w ćwierćfinale zmierzy się z wygranym rywalizacji Portugalii z Chorwacją.
Arbitrem meczu będzie Anglik Mark Clattenburg.
POCZĄTEK SPOTKANIA O GODZINIE 15.00. RELACJA NA ŻYWO W SPORT.TVN24.PL Przypuszczalne składy: Szwajcaria: Yann Sommer - Stephan Lichtsteiner, Fabian Schaer, Johan Djourou, Ricardo Rodriguez - Xherdan Shaqiri, Valon Behrami, Blerim Dzemaili, Granit Xhaka, Admir Mehmedi - Haris Seferovic. Polska: Łukasz Fabiański - Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk - Jakub Błaszczykowski, Grzegorz Krychowiak, Krzysztof Mączyński, Kamil Grosicki - Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik. Program fazy pucharowej:
25 czerwca Szwajcaria - Polska (15.00, Saint-Etienne) Walia - Irlandia Północna (18.00, Paryż) Chorwacja - Portugalia (21.00, Lens)
26 czerwca Francja - Irlandia (15.00, Lyon) Niemcy - Słowacja (18.00, Lille) Węgry - Belgia (21.00, Tuluza)
27 czerwca Włochy - Hiszpania (18.00, Saint-Denis) Anglia - Islandia (21.00, Nicea)
Autor: TG / Źródło: sport.tvn24.pl, PAP