Około 25 tysięcy kibiców obejrzało wtorkowy popołudniowy otwarty trening holenderskich piłkarzy na stadionie krakowskiej Wisły. Były to drugie zajęcia ekipy wicemistrzów świata w Polsce. Dzień wcześniej zaprezentowali się tylko dziennikarzom.
Stadion Wisły przygotowano niemal jak na mecz. Na parkingach widać było policjantów, ustawiona tam została nawet armatka wodna. Część widzów zasiadła na trybunach krakowskiego stadionu w pomarańczowych koszulkach, by dać wyraz swoim sympatiom dla zespołu gości. Kibicom mniej zorientowanym w osiągnięciach holenderskiej piłki spiker przedstawił przed treningiem garść informacji na ten temat.
Większość zajęć piłkarze poświęcili na szybką wymianę piłki na małej przestrzeni. Brawami nagradzany był każdy celny strzał i udane zagranie. Jednym z elementów treningu była gra na połowie boiska, przy czym jedna z drużyn miała bramkarza w dużej bramce, druga mogła strzelać do dwóch pustych, ale bardzo małych bramek. Największą owację zebrał Arjen Robben po trafieniu w "okienko".
W czasie treningowej gry reprezentanci Holandii nie oszczędzali się nawzajem, walczyli o każdą piłkę, czasem akcje były przerywane gwizdkiem trenera.
Meksykańska fala na trybunach
Kibice pożegnali wicemistrzów świata "meksykańską falą" na trybunach, a piłkarze podziękowali brawami.
Po treningu szkoleniowiec Holendrów Bert van Marwijk chwalił atmosferę na stadionie. - Trening przy tak licznej widowni to coś niezwykłego. Atmosfera na stadionie była fantastyczna - powiedział.
Holendrzy swoje mecze grupowe rozgrywać będą w Charkowie, a ich rywalami będą reprezentacje Danii, Niemiec i Portugalii.
Autor: bor//kdj / Źródło: PAP