Brazylia - Niemcy i Argentyna - Holandia - konfrontacje drużyn europejskich z Ameryką Południową rozstrzygną, kto zagra w finale XX mistrzostw świata. Choć większe szanse eksperci dają drużynom ze Starego Kontynentu, to jednak okazuje się, że niesłusznie.
Brazylijczycy przystąpią do meczu z Niemcami bez Neymara i Thiago Silvy, natomiast Argentyńczycy, mimo kolejnych zwycięstw, nie zachwycają. W ich grze więcej jest chaosu niż finezji. To właśnie te czynniki powodują, że eksperci w niedzielnym finale na Maracanie widzą Niemcy i Holandię. Tymczasem okazuje się, że Stary Kontynent w ogóle nie ma szczęścia w starciach z zespołami ze strefy Conmebol.
Deklasują Europę
Jeszcze nigdy drużyna z Europy nie pokonała w fazie pucharowej mistrzostw świata ekipy południowoamerykańskiej, jeśli turniej rozgrywany był na tym drugim kontynencie. Do tej pory było dziewięć takich spotkań i wszystkie zakończyły się po myśli tych drugich.
Natomiast we wszystkich edycjach mundialu, bilans jest bardziej wyrównany, ale i tak korzystniejszy dla zespołów z Ameryki Południowej. W 61 potyczkach 34 razy właśnie one triumfowały.
Najbardziej obytą z półfinałami drużyną są Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi wśród czterech najlepszych drużyn globu znalazły się już po raz 13. w historii, i czwarty raz z rzędu. Nieco gorsi pod tym względem są Brazylijczycy - 11 razy. Warto dodać, że obie reprezentacje wygrywały po siedem półfinałów w historii występów w MŚ. Holandia i Argentyna o medale zagrają po raz piąty.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA