"Prandelli boys bez strachu. Silence, please"

Balotelli (P) bohaterem?
Balotelli (P) bohaterem?
Źródło: EPA

Włoska prasa solidarnie zagrzewa Squadra Azurra przed meczem z Anglią w Kijowie. "Prandelli boys bez strachu. Anglię można pokonać" - pisze "La Repubblica", a "La Gazzetta dello Sport" ilustruje zapowiedź ćwierćfinału wielkim zdjęciem Mario Balotelliego z angielskim podpisem: "Silence, please".

Stołeczna "La Repubblica" pisze, że "nie można lekceważyć siły Anglików", ale z drugiej strony grę ekipy Hodgsona określa jako "monotonną i przewidywalną".

Cytuje też enfant terrible kadry - Mario Balotelliego - na co dzień piłkarza angielskiego Manchesteru City. - Mamy nadzieję, że będziemy się dobrze bawić i że wygramy. Nie boję się niczego - mówi czarnoskóry napastnik na łamach gazety.

Na przyszłęgo bohatera meczu Balotelloego wybiera też "La Gazzetta dello Sport". Na pierwszj stronie publikuje zdjęcie piłkarza trzymającego palec na ustach. Obok zamieszcza nagłówek: "Silence, please", czyli "Proszę o ciszę".

Stary lis ściąga?

Zwraca też uwagę na dodatkowe znaczenie meczu. Będzie to, wg sportowego dziennika, spotkanie "wielkich drużyn piłkarskich rozczarowanych po ostatnim Mundialu". Ponadto "La Gazzeta" podkreśla, że trener Anglików Roy Hodgson, nazywany "starym lisem boisk piłkarskich", bardzo szanuje włoską reprezentację i dostrzega w niej mocne strony."Corriere della Sera" swe spekulacje na temat Anglików zaczyna żartobliwie: "Anglicy Roya Hodgsona ściągają od nas i grają po włosku bardziej niż sami Azzurri". Artykuł tytułuje "Bitwa o Anglię".

Autor: PAP / Źródło: kcz

Czytaj także: