- Zagraliśmy niezłe spotkanie. Jestem zadowolony z wielu fragmentów pierwszej i drugiej połowy. Pokazaliśmy, że stanowimy zespół - uznał trener polskiej reprezentacji w piłce nożnej Waldemar Fornalik po wygranym, piątkowym meczu biało-czerwonych z RPA (1:0). Przyznał jednocześnie, że przed meczem z Anglią ma "olbrzymi materiał" do przeanalizowania.
Trener biało-czerwonych zwrócił uwagę, że podczas meczu z reprezentacją RPA polska kadra "trzymała się nakreślonego planu". Jego zdaniem "dobrze funkcjonowała nasza gra z kontry", ale polska reprezentacja wciąż ma "kłopoty z atakiem pozycyjnym". - Cały czas pracujemy również nad obroną strefową przy stałych fragmentach gry rywali. Przed meczem z Anglią będzie olbrzymi materiału do analizy - ocenił Fornalik. I dodał: - Muszę jeszcze kilka razy obejrzeć spotkanie z RPA, "rozłożyć" na czynniki pierwsze, żeby podjąć odpowiednie decyzje przed wtorkowym starciem.
Kto obroni nas przed Anglią? Wciąż nie wiadomo, kto podczas wtorkowego, eliminacyjnego meczu do mistrzostw świata, który rozegramy z reprezentacją Anglii, będzie bronił polskiej bramki. Jak przyznał trener biało-czerwonych decyzję w tej sprawie podejmie "dzień przed tym spotkaniem albo dopiero we wtorek". - Dzisiaj "z premedytacją" chciałem, żeby 90 minut zagrał Przemysław Tytoń, ponieważ ostatnio nie występował w klubie - wyjaśnił Fornalik. Odniósł się także do kontuzji Artura Sobiecha, który tuż przed końcem meczu zderzył się z bramkarzem RPA i musiał zejść z boiska w kołnierzu ortopedycznym. - Jeśli chodzi o uraz Artura Sobiecha, to ma podejrzenie wstrząśnienia mózgu. Udał się na szczegółowe badania do szpitala - wytłumaczył trener. Sprawdzian dla gości Gratulacje polskiej kadrze złożył selekcjoner RPA, Gordon Igesund. - Gratuluję reprezentacji Polski zwycięstwa. Strata gola w końcówce meczu zawsze jest rozczarowaniem, ale przez większość spotkania graliśmy całkiem dobrze. Ten mecz był testem szczególnie dla młodych graczy - przyznał Igesund. Zwrócił również uwagę, że podczas towarzyskiego spotkania z Polakami jego piłkarze zdobyli cenne doświadczenie przed czekającymi ich spotkaniami Pucharu Narodów Afryki. - To jest największa wartość piątkowego sprawdzianu - podkreślił. Wymęczone zwycięstwo Fornalik mocno musiał się nagimnastykować z zestawieniem jedenastki na ostatni sprawdzian przed wtorkowym meczem z Anglią o eliminacyjne punkty. Zanim zgrupowanie się rozpoczęło, selekcjoner musiał pożegnać się z kontuzjowanym Jakubem Błaszczykowskim. Do tego doszły kłopoty kardiologiczne u Marka Saganowskiego, uraz Jakuba Koseckiego i osobiste problemy Eugena Polanskiego.
Przeciw gościom z Afryki posłał więc do boju mocno przemeblowaną drużynę, począwszy od debiutanta Pawła Wszołka po grającego pierwszy raz w reprezentacji od początku meczu Grzegorza Krychowiaka, a także z duetem napastników - Arturem Sobiechem i Arkadiuszem Piechem. Dublerzy pokazali jednak, że nie oddadzą miejsca w jedenastce bez walki i od pierwszych minut meczu nacierali na bramkę rywala. Jednak zmarnowanie kilku stuprocentowych akcji sprawiło, że po pierwszej połowie spotkania piłkarze schodzili z boiska wygwizdani przez 45 tys. kibiców, przybyłych Stadion Narodowy. Pierwszy i jedyny gol podczas spotkania z reprezentacją RPA padł w 82. minucie; piłkę do siatki wpakował obrońca Marcin Komorowski, który chwilę wcześniej wszedł na boisko w zastępstwie za znokautowanego Artura Sobiecha. To pierwsza i oby nie ostatnia wygrana biało-czerwonych na Stadionie Narodowym. Polska - RPA 1:0 (0:0) Bramka: Marcin Komorowski (82). Sędzia: Radek Prihoda (Czechy) Widzów: 42 026. SKŁADY: Polska: Przemysław Tytoń - Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Jakub Wawrzyniak (84. Ludovic Obraniak) - Paweł Wszołek (46. Waldemar Sobota), Grzegorz Krychowiak (65. Rafał Murawski), Ariel Borysiuk, Adrian Mierzejewski (58. Arkadiusz Milik) - Artur Sobiech (75. Marcin Komorowski), Arkadiusz Piech (46. Kamil Grosicki). RPA: Ituneleng Khune - Luvhengo Mungomeni, Bongani Khumalo, Siyabonga Sangweni, Ricardo Nunes - Sifiso Myeni (65. Teko Modise), Kagisho Dikgacoi, Dean Furman, Lerato Chabangu (46. Reneilwe Letsolonyane), Siphiwe Tshabalala (76. George Lebese) - Bernard Parker (69. Dino Ndlovu).
Autor: dp//gak / Źródło: PAP, TVN24