Niby drobiazg – kusy strój odsłaniający pierś - a najpierw ją rozproszył, by na dobre zdekoncentrować. - Poczułam to od razu. I zaczęłam się modlić. Nic innego nie mogłam zrobić – wyznała francuska łyżwiarka figurowa Gabriella Papadakis.
Na arenie olimpijskiej tworzy parę taneczną z Guillaume'em Cizeronem. W porywie emocji nie zwracała uwagi na szczegóły garderoby. Do czasu. W jednej z ekspresyjnych figur stało się.
Rumba zeszła na plan dalszy. Liczyło się to, by sukienka nie zsunęła się bardziej.
"To był koszmar"
Po tańcu Gabi była bliska łez. A zgodnie z przepisami musiała jeszcze porozmawiać z przedstawicielami mediów. – To był koszmar – oświadczyła. – Oczywiście, że ta sytuacja wybiła mnie z rytmu, ale nie miałam wyboru, musiałam kontynuować występ. I myślę, że możemy być z siebie dumni.
Po programie krótkim zajmują drugą lokatę, za kanadyjską parą Tessa Virtue/Scott Moir, która wynikiem 83,67 pkt ustanowiła rekord świata.
Teraz czeka ich program dowolny. Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriew są na miejscu 14.
Ech, to nie pierwszy przypadek na lodowisku w Pjongczangu, kiedy garderoba płata zawodniczce psikusa. Wcześniej pech dopadł Yurę Min z Korei Południowej, występującej w parze z Aleksem Gamelinem. Jej rozpięły się guziczki i wespół z partnerem mocno musieli się starać, by Yura nie zaprezentowała czegoś więcej od medalowych aspiracji.
Autor: rk / Źródło: dailymail.co.uk, sport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OW HWEE YOUNG/PAP/EPA